Kontrakt chiński nie podpisany

Wbrew wczorajszym szumnym deklaracjom, Gazprom wciąż nie podpisał kontraktu gazowego z Chinami. Państwo Środka nie godzi się na rosyjską cenę.

Publikacja: 20.05.2014 12:07

Prezydenci Władimir Putin i Xi Jinping

Prezydenci Władimir Putin i Xi Jinping

Foto: AFP

Dziś podczas wizyty Władimira Putina w Chinach miał być podpisany gazowy kontakt Gazpromu, który strony negocjują jedenasty rok. Ale nie będzie, bowiem Chiny nie godzą się płacić za rosyjski gaz tyle, ile Europa. Władimir Putin zaproponował obniżenie do zera stawki podatku od wydobycia surowców, dla złóż, z których popłynąłby gaz do Chin. Ze swojej strony Chińczycy są gotowi znieść cła wwozowe na rosyjski gaz, podała agencja Prime.

- To dobry ruch w naszym kierunku - skomentował Igor Sieczin szef Rosneft. Dodał, że gazowy kontrakt dawno dojrzał.

- To, że dziś prezydenci obu krajów osobiście zajęli się tą kwestią, świadczy, że jesteśmy bliscy ostatecznego porozumienia i życzę powodzenia Gazpromowi - dodał Sieczin.

Jeszcze wczoraj Rosjanie twierdzili, że podpiszą dziś chiński kontrakt a prezes Gazpromu wyjaśniał, że do uzgodnienia pozostała „jedna liczba". Rzecznik Putina

dodawał, że kontrakt może zostać podpisany „w dowolnym momencie". Widać, że ten moment nie nadszedł.

Wczoraj media podały, że cena wyniesie 350-380 dol./1000 m3. Dziś wiadomo, że Chinczycy nie chcą płacić więcej niż kupują gaz z Turkmenistanu (280 dol.). Kontrakt został też znacznie okrojony. Zamiast 68 mld m3 Chiny kupowałyby przez 30 lat po 38 mld m3 rocznie.

Energetyka
Bezpieczeństwo energetyczne w dobie transformacji. Debata na EKG
Energetyka
Rząd znalazł sposób, aby odratować Rafako. Są inwestorzy
Energetyka
Jak dostać dofinansowanie do fotowoltaiki? W tych programach nabór wniosków trwa
Energetyka
Co trzecia gmina chce uczestniczyć w programie „Czyste Powietrze”
Energetyka
Polska znów więcej eksportuje prądu niż importuje. W wietrze duży spadek produkcji
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku