Reklama
Rozwiń

Karpiński o ustaleniach szczytu UE: widać bardziej elastyczne podejście

Zdaniem ministra skarbu państwa Włodzimierza Karpińskiego ustalenia na szczycie UE w Brukseli dotyczące emisji CO2 świadczą o "dużo bardziej elastycznym podejściu" Wspólnoty do polskiego stanowiska w sprawie polityki klimatycznej.

Publikacja: 24.10.2014 13:42

Karpiński o ustaleniach szczytu UE: widać bardziej elastyczne podejście

Foto: Bloomberg

„Nie mamy jeszcze oficjalnych potwierdzeń i komunikatów, ale jeśli porównamy stanowisko ze stycznia tego roku, z dzisiejszym, które mówi o bezpłatnych uprawnieniach do 2030 r. i bardziej elastycznym podejściu, to jest dobre przesłanie. Działania, które zapowiedziała premier Ewa Kopacz przynoszą rezultaty" – powiedział dziennikarzom w Krakowie Karpiński.

„Jeśli mówimy o podniesieniu efektywności, to nasze nowoczesne bloki w zamyśle inwestycyjnym realizowanym w Tauronie, Jaworznie i PGE w Opolu są o 10 proc. sprawniejsze. To jest właśnie podnoszenie efektywności(energetycznej - PAP)" – dodał.

„Nasza polityka inwestycyjna absolutnie się w to wpisuje. Widać dużo bardziej elastyczne podejście" – mówił Karpiński.

Minister dodał, że polskie grupy energetyczne są obecnie pod olbrzymia presją inwestycyjną, by przebudować moce wytwórcze. Pytany o to czy rozważa konsolidację w sektorze energetycznym minister powiedział, że „każdy proces konsolidacyjny mądrze przeprowadzony, daje szansę na podniesienie zdolności inwestycyjnych".

„Decyzje Komisji Europejskiej związane z polityką klimatyczną będą wymuszały także działania na polskich przedsiębiorcach. Jeśli będzie trzeba podnieść zdolności inwestycyjne, zbudować taką +poduszkę inwestycyjną+ , by sprostać tym wyzwaniom, to będziemy się zastawiali, jak zrobić to najefektywniej. W takim wypadku nie wykluczam także tego typu analiz" – powiedział Karpiński.

Przywódcy państw uzgodnili w nocy z czwartku na piątek w Brukseli, że do 2030 r. Unia Europejska ograniczy emisje CO2 o co najmniej 40 proc. Mniej zamożne kraje UE, w tym Polska, będą mniej obciążone kosztami ambitnej polityki klimatycznej.

Zgodnie z zawartym porozumieniem, udział energii ze źródeł odnawialnych w całkowitym zużyciu energii elektrycznej w UE wyniesie co najmniej 27 proc. w 2030 r.(obecnie to ok. 14 proc.) Cel ten będzie wiążący na poziomie całej Unii, ale nie dla poszczególnych państw członkowskich. O co najmniej 27 proc. ma się zwiększyć także efektywność energetyczna. Cel ten będzie niewiążący.

Kompromis przewiduje, że mniej zamożne kraje UE (z PKB poniżej 60 proc. średniej unijnej) - wśród nich Polska - będą mogły przekazywać darmowe pozwolenia na emisję CO2 elektrowniom do 2030 r. O taki zapis walczyła premier Ewa Kopacz. Bez takiej klauzuli byłby trudno powstrzymać podwyżkę cen energii elektrycznej w Polsce. Według źródeł dyplomatycznych Polska energetyka będzie mogła otrzymać pulę darmowych uprawnień o wartości 31 mld złotych.

Najmniej zamożne państwa UE podzielą się też środkami ze specjalnej rezerwy utworzonej z 2 proc. pozwoleń na emisję. Według nieoficjalnych wyliczeń przekazanych przez źródła dyplomatyczne oznacza to, że Polska otrzyma ok. 7,5 mld zł do 2030 r. na modernizację naszej energetyki. Wprawdzie w dokumencie końcowym pozostał zapis, że w zarządzanie tymi funduszami zaangażowany ma być Europejski Bank Inwestycyjny, ale - według dyplomatów - nie będzie przeszkód, żeby za te pieniądze Polska unowocześniała swe elektrownie węglowe.

Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym