Akcjonariusze na całym świecie starają się zajmować rosyjski majątek na poczet wyroku sądu w Hadze, który zasądził na ich rzecz od Rosji odszkodowanie 50 mld dol. Kreml odmówił wykonania wyroku. Najwięcej udało się zająć sądowymi wyrokami we Francji. Są to dyplomatyczne nieruchomości Rosji w Paryżu. A teraz reprezentująca udziałowców giblartarska spółka GML doprowadziła do zajęcia sądowego we Francji płatności firmy dla rosyjskich partnerów - umieszczającej satelity na orbicie Arianespace oraz operatora satelitarnego Eutelsat, podała gazeta RBK.
Obie francuskie firmy mocno współpracują z Rosjanami. W 2014 r państwowa korporacja Roskosmos podpisała z Arianespace kontrakt na dostawę siedmiu rakiet nośnych Sojuz-ST z 400 mln dol..Firma w tym roku dostała też zamówienie od Brytyjczyków na lokowanie satelitów na orbicie. Potrzeba do tego 21 Sojuzów w latach 2017-2019. Sądowy areszt może oznaczań niemożliwość przelewania pieniędzy z Francji na konta państwowych firm rosyjskich.
GLM osiągnął też zamrożenie rosyjskich aktywów w Air France, co stwarza poważne kłopoty dla Aerofłotu. Francuskie linie najwięcej ze wszystkich w Europie lata do Azji wykorzystując korytarz powietrzny nad Syberią. Płaci za to Rosji tzw. royalty, rodzaj licencji na przelot nad danym terytorium. Co roku Rosja, a dokładnie Aerofłot, inkasuje z tego tytułu od 170 do 500 mln dol (np. w 2008 r europejscy przewoźnicy zapłacili za przeloty nad Syberią 420 mln dol.. z czego Air France - 80 mln euro. Bez royalty w finansach państwowego Aerofłotu będzie ziać wielka dziura.
Na razie akcjonariusze Jukosu nie mogą w pełni przejąć aresztowanego majątku Rosji. Sąd Apelacyjny w Paryżu 17 grudnia odmówił Rosji zatrzymania zajmowania majątków. Ale też nie zgodził się, by Jukos nimi dysponował do czasu prawomocnego zakończenia sporu.