W ubiegłym roku Grupa Lotos przerobiła w gdańskiej rafinerii rekordowy wolumen ropy naftowej, bo wynoszący blisko 10,4 mln ton. W efekcie wykorzystanie zdolności przerobowych wyniosło 99 proc. Dla porównania w 2015 r. zużycie ropy sięgnęło 10,2 mln ton. Spółka podaje, że w 2016 r. sprzedała łącznie ponad 11 mln ton produktów, towarów i materiałów ropopochodnych, z czego o 5 proc. więcej niż przed rokiem na rynku krajowym. Poprawa sprzedaży była możliwa dzięki korzystnym marżom rafineryjnym oraz skutecznej walce państwa z czarną i szarą strefą na rynku paliw płynnych w Polsce. Na koniec grudnia Grupa Lotos posiadała 487 stacji paliw. Przez cały ubiegły rok sieć koncernu powiększyła się o 11 obiektów.

Grupa Lotos na koniec roku posiadała 72,7 mln boe (baryłki ekwiwalentu ropy) zasobów ropy i gazu, klasyfikowanych według międzynarodowej terminologii jako 2P. To o 9 proc. więcej niż rok wcześniej. Zwyżka jest przede wszystkim efektem zwiększenia zasobów na obszarze norweskiej koncesji Utgard. Łącznie średnie dzienne wydobycie gdańskiego koncernu w Norwegii, Polsce i na Litwie wyniosło ponad 26,6 tys. boe.

Mimo spadku średniorocznych notowań ropy naftowej o 17 proc. oraz gazu ziemnego o 29 proc. Grupa Lotos wypracowała najlepsze wyniki w historii. Kluczowy wskaźnik, czyli oczyszczona EBITDA LIFO wyniosła 2,6 mld zł i była o 20 proc. wyższy od wypracowanej w 2015 r. Tym samym była identyczna jak szacowała to spółka miesiąc temu. Na czysto grupa zarobiła prawie 1,02 mld zł. Dla porównania w 2015 r. poniosła 263,3 mln zł straty netto. Grupa Lotos która w dużym stopniu realizowane inwestycje finansuje kredytami poinformowała też, że na koniec grudnia jej zadłużenie netto wyniosło 4,8 mld zł i było niższe o 0,9 mld zł od zanotowanego rok wcześniej.