Zgodnie z najnowszym raportem organizacji Carbon Disclosure Project powstałym we współpracy z Climate Accountability Institute, tylko 100 firm wyemitowało ponad 70 proc. gazów cieplarnianych na świecie od 1988 roku, a ponad połowa emisji przypada na zaledwie 25 spółek, zarówno prywatnych, jak i państwowych.
Jak wskazuje jeden z autorów badania, Pedro Faria, ten stosunkowo niewielki zbiór producentów paliw kopalnianych może być kluczem do rozwiązania problemu szkodliwych substancji utrzymujących się w atmosferze. Dlatego też – jak przekonuje – warto przyjrzeć się samym tym korporacjom oraz ich globalnym działaniom, zamiast mierzyć skalę problemu w wymiarach poszczególnych krajów, jak to zwykle odbywa się w debatach publicznych.
Dane zostały zebrane z publicznie dostępnych źródeł dotyczących emisji gazów cieplarnianych wybranych firm i jest to pierwszy raport, który ma rozpocząć serię dalszych badań nad tym tematem.
Czarna lista trucicieli
Listę zdominowała firma China Coal Energy, kontrolowana przez chiński rząd – generuje ona aż 14,3 proc. gazów cieplarnianych na całym świecie. W badanym okresie produkcja węgla w Chinach potroiła się do blisko 5 mld ton. Ekspansja miała miejsce przede wszystkim w prowincjach Shanxi, Shaanxi i region Mongolii Wewnętrznej.
Za największych emitentów gazów cieplarnianych, znajdujących się w rękach prywatnych inwestorów, w raporcie wskazano cztery firmy: ExxonMobil, Shell, BP i Chevron. Ten pierwszy odpowiada za 2 proc. globalnej emisji, a kolejne odpowiednio 1,7 proc., 1,5 proc. i 1,3 proc.