Jest to możliwe dzięki temu, że koncern zmienił swoją politykę dzielenia się zarobkiem z akcjonariuszami. Trzeba bowiem zauważyć, że w zeszłym roku zyski Gazpromu zmniejszyły się o blisko 42 proc. Wzniosły 364,58 mld rubli, czyli około 36,2 mld zł.
Dodajmy jednak, że ten spadek wynikał z przeszacowania wyceny inwestycji finansowego Gazpromu zgodnie z ich wartością rynkową na koniec 2010 r. W największym stopniu na obniżenie się wyników finansowych giganta w minionym roku miał spadek wartości akcji spółki Gazprom-Nieft. Akcje tej firmy potaniały w 2010 r. o ponad 20 proc.
Spadek zyskowności rosyjskiego koncernu ma zatem charakter czysto księgowy. Dlatego właśnie Gazprom może sobie pozwolić na radykalne podniesienie wypłaty dla akcjonariuszy.
Przed rokiem dywidenda na akcję Gazpromu wyniosła 2,39 rubla. W ręce akcjonariuszy trafiło łącznie prawie 56,58 mld rubli, czyli 9 proc. ówczesnego zysku koncernu. Z zysku wypracowanego w 2008 r. również wypłacono w Gazpromie dywidendę, ale śmiało można ja nazwać symboliczną. Wyniosła zaledwie 36 kopiejek.
Dotychczasowy rekord dywidendy ustanowiono w 2007 r., kiedy wypłata na akcję wyniosła 2,66 rubla. Tym razem ten rekord na pewno padnie, bowiem dywidenda ma się zamknąć w widełkach 3,82-7,64 rubla na akcję.