Strategię tę musi jeszcze zaakceptować minister gospodarki. O ile węgiel pozostanie najważniejszym biznesem Kompanii Węglowej (jej 15 kopalń ma zwiększyć wydobycie w ciągu kilku lat z 39 mln ton to 43 mln ton rocznie), o tyle największym wyzwaniem będzie wejście w branżę energetyczną i budowa wraz z partnerem elektrowni o mocy 900 MW.
– W czwartek zakończyliśmy przyjmowanie ofert partnerstwa przy budowie elektrowni – powiedziała „Rz" Joanna Strzelec-Łobodzińska, prezes Kompanii. – Wpłynęło pięć ofert – dodała. Jak powiedziała „Rz" szefowa Kompanii, w styczniu będzie znana krótka lista potencjalnych inwestorów.
Kompania chce wskazać kilka potencjalnych lokalizacji, nie wyklucza, że jedną z nich będzie teren dawnej kopalni Czeczott, gdzie już wcześniej planowała budowę bloku energetycznego z RWE. KW na tę inwestycję chce wyłożyć 2 mld zł i zachować 49 proc. udziałów w nowo powstałej spółce celowej. No i oczywiście będzie dostarczać paliwo do zakładu.
– Damy przykład, jak spełnić wymogi pakietu klimatycznego – podkreśla Strzelec-Łobodzińska. – Pokażemy, jak nie zwalczając węgla, promować energetykę niskoemisyjną – dodaje. Elektrownia ma mieć ok. 45-proc. sprawność (średnia w Polsce to ok. 37 proc.).
4 mld zł ma kosztować elektrownia o mocy 900 MW, którą KW zbuduje na Śląsku wraz z partnerem