Drożej w rafineriach, drożej na stacjach

W najbliższym tygodniu benzyna bezołowiowa 95 będzie kosztować prawdopodobnie 5,57-5,66 zł/l, a Pb98 – 5,78-5,89 zł/l – prognozują analitycy e-petrol.pl

Publikacja: 17.02.2012 12:56

Drożej w rafineriach, drożej na stacjach

Foto: Bloomberg

Olej napędowy powinien w przyszłym tygodniu lokować się w przedziale 5,72 – 5,83 zł/l. Pewną nadzieję na obniżkę można pokładać w przyszłym tygodniu w autogazie, który niezmiennie kosztuje 2,87 zł/l. Zawirowania w sektorze hurtowym mogą spowodować przejściowe obniżenie się cen, także przedział dla tej alternatywy dla benzyny analitycy e-petrol.pl szacują na 2,79-2,89 zł/l.

W tym tygodniu ceny średnie dla wszystkich paliw w polskich rafineriach uległy istotnemu podwyższeniu. Dla benzyny bezołowiowej 95 skala podwyżki na metrze sześciennym sięgnęła 40 zł. Obecnie za to paliwo trzeba zapłacić 4459 zł netto/m

3

. Droższa benzyna bezołowiowa 98  kosztuje dziś 4257 zł netto/m

3

, co jest wynikiem o ponad 60 złotych wyższym, niż przed tygodniem. Za metr oleju napędowego trzeba natomiast dziś zapłacić 4497 zł netto, co także jest wynikiem wyższym o około 40 zł.

Zdaniem analityków, tym samym można niestety dość łatwo wnioskować o możliwym powrocie podwyżek na stacje – o ile nie będzie tu pomagać nasza waluta, w ostatnich dniach na przemian umacniająca się i osłabiająca. W dużej mierze od wahań walutowych zależeć będzie to, co zobaczymy na stacyjnych pylonach, jednak nie można zapominać o tym, jak wyglądają obecnie notowania ropy na świecie.

Za wzrost cen ropy na giełdzie w Londynie odpowiedzialnych jest kilka czynników. Z jednej strony mamy do czynienia z sezonowym wzrostem popytu na surowiec. Fala mrozów, która w ostatnich tygodniach przetoczyła się przez Stary Kontynent, zwiększyła zapotrzebowanie na produkty naftowe i wywarła presję na wzrost cen ropy. Ta sytuacja zbiegła się w czasie z problemami z podażą surowca.

Rynki naftowe zaczynają już chyba odczuwać realne konsekwencje unijnego embarga na import ropy z Iranu oraz sankcji ekonomicznych, nakładanych na Teheran przez Stany Zjednoczone. Europejscy odbiorcy irańskiego surowca powoli redukują dostawy z tego kierunku i są zmuszeni szukać alternatywnych dostawców. Amerykańskie sankcje uderzają w wymianę handlową z Iranem i powodują, że coraz mniej tankowców odbiera ropę z tego kraju, bo firmy transportowe ograniczają swoje kontakty biznesowe z Teheranem.

Do tego dochodzi efekt psychologiczny, który powoduje, że w ceny ropy wliczona jest premia za ryzyko związane z konfliktem wokół irańskiego programu atomowego. W tym tygodniu można było zaobserwować, jak napięta jest sytuacja na rynku naftowym – po tym jak irańskie media podały informację o wstrzymaniu dostaw surowca do sześciu krajów Unii Europejskiej, ceny ropy poszybowały do góry. Nawet szybkie dementi ze strony władz w Teheranie nie uspokoiło rynku na tyle, aby notowania surowca oddały wcześniejsze zyski.

Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym
Energetyka
Bezpieczeństwo energetyczne w dobie transformacji. Debata na EKG
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Energetyka
Rząd znalazł sposób, aby odratować Rafako. Są inwestorzy
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont