Pomimo spadku konsumpcji paliw na rynkach macierzystych i przestojów remontowych instalacji w segmencie petrochemicznym, koncern z Płocka osiągnął porównywalny łączny poziom sprzedaży 9,6 mln ton oraz przerobu ropy 7,4 mln ton. Zredukowano też zadłużenie o 3,4 mld zł (obecnie wynosi on 5,9 mld zł) uzyskując poziom dźwigni finansowej wynoszący 25 proc.
– Pomimo spowolnienia gospodarki otoczenie makroekonomiczne dla naszej branży, szczególnie w segmencie rafineryjnym, okazało się w III kwartale znacznie lepsze niż prognozowane. Utrzymaliśmy stabilny wolumen produkcji i sprzedaży. Przy zmniejszającej się konsumpcji oznacza to wzmocnienie naszej pozycji – powiedział Jacek Krawiec, prezes PKN. – Nie byłoby to możliwe bez prowadzenia wyważonej i aktywizującej rynek polityki cenowej, która od wielu miesięcy jest dobrze przyjmowana przez naszych Klientów – dodał Krawiec.
Wynik operacyjny segmentu petrochemicznego obniżył postój remontowy instalacji oraz niższe marże, które spadły rok do roku o 38 euro za tonę, 625 euro za tonę. Spadek ten został częściowo zrównoważony przez wzrost sprzedaży nawozów. Zysk operacyjny segmentu petrochemicznego Orlenu wyniósł w III kwartale 213 mln zł i był niższy o 154 mln zł w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego.
Segment rafineryjny zanotował wzrost wyników przy stabilnych wolumenach sprzedaży. Niższe wolumeny sprzedaży w Polsce, wynikające ze spadku konsumpcji, zostały zrównoważone wzrostem sprzedaży w Orlen Lietuva, związanym z powrotem do pełnych mocy produkcyjnych po zakończeniu postoju remontowego w II kwartale. Poprawa marż rafineryjnych wpłynęła pozytywnie na wynik operacyjny wg LIFO tego segmentu pozwalając poprawić rezultat z –215 mln zł w III kwartale 2011 r. do prawie 740 mln zł w III kwartale 2012 r..
Utrzymanie wysokiego poziomu sprzedaży detalicznej mimo osłabienia gospodarczego i spadającej konsumpcji na większości rynków macierzystych umożliwiło poprawę wyniku operacyjnego, który w III kwartale wyniósł 271 mln zł. Wzrost zysku wsparła również stopniowa odbudowa marż na rynku polskim i wzrost wolumenu na rynku niemieckim, co zrównoważyło dużą presję na marże utrzymującą się w Czechach.