Jeśli przekonamy się do technologii jądrowych, aspektów bezpieczeństwa oraz metod gospodarowania odpadami promieniotwórczymi, to argument związany z kosztami budowy elektrowni będzie wciąż powodem wątpliwości. Określenie, ile zapłacimy za taką inwestycję, jest dyskusyjne, ponieważ stawki różnią się nie tylko w zależności od wybranej technologii. W grę wchodzą także koszty zakupu gruntów, przyłączenia do sieci przesyłowej, infrastruktura transportowa, czas budowy czy stopa oprocentowania, po jakiej udzielony zostanie kredyt na budowę elektrowni.
Często również szacunki niejasno odzwierciedlają, czy jest mowa o samych kosztach płaconych dostawcy technologii, czy o całkowitym nakładzie inwestora. Całość dopełnia cena kampanii informacyjnych oraz kształcenie kadr i utworzenie odpowiedniego zaplecza badawczego. Niezależnie od polemiki nad potrzebą budowy elektrowni jądrowej w Polce, nawet zdecydowani zwolennicy tej technologii mają pewne wątpliwości w kwestii struktury jej finansowania. Tym bardziej podatnicy obawiają się, jak cała sprawa odbije się na i tak coraz wyższych rachunkach za prąd.
Prognozy kosztów i struktury finansowania
Według Prof. Andrzeja Strupczewskiego z Narodowego Centrum Badań Jądrowych w Świerku, całkowite koszty inwestycyjne dla pierwszego bloku elektrowni jądrowej w Polsce wyniosą ok. 4 680 euro za kW, czyli 4,68 mld euro za 1000 MW. Ma to być pesymistyczny wariant prognozy. Z taką kwotą we wspomnianym scenariuszu zgadza się Polska Grupa Energetyczna (PGE).
Zdaniem prof. Jana Popczyka z Politechniki Śląskiej oraz prof. Władysława Mielczarskiego z Politechniki Łódzkiej, koszt dwóch elektrowni po 3 200 MW wyniesie 150 mld złotych.