Bezpieczeństwo energetyczne Polski

Przedsiębiorcy i decydenci powinni opracować nową, realistyczną strategię dla sektora energetycznego, której głównym celem będzie wzrost gospodarczy kraju.

Aktualizacja: 22.04.2013 04:26 Publikacja: 22.04.2013 00:35

Firmy z udziałem Skarbu Państwa muszą realizować cele strategiczne z punktu widzenia bezpieczeństwa

Firmy z udziałem Skarbu Państwa muszą realizować cele strategiczne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski – zgodzili się uczestnicy debaty „Rz” i Pracodawców RP

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

– Nadszedł czas, by zająć się problemami dotyczącymi realnej gospodarki Polski i budową jej wartości. Kluczową kwestią jest tania energia, która będzie decydować o możliwościach rozwoju, konkurencyjności i bezpieczeństwie energetycznym kraju – powiedział Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP, otwierając dyskusję zorganizowaną przez „Rzeczpospolitą" w siedzibie tej organizacji.

– Przedsiębiorcy powinni i chcą wspierać polityków oraz administrację państwową w prezentowaniu celów gospodarczych Polski. Nie powinniśmy się koncentrować na tym, jakie są oczekiwania wobec nas, głównie UE, ale na tym, co chcemy osiągnąć, mając na względzie rozwój polskiej gospodarki. Dotyczy to również polityki klimatycznej. Wdrażanie rozwiązań systemowych nie powinno być oparte na nakazach, ale musi uwzględniać specyfikę każdego kraju. Także jeśli chodzi o miks energetyczny – dodał.

Decyduje Unia

Polska posiada ok. 85 proc. unijnych złóż węgla kamiennego. Energetyka oparta na czarnym złocie jest jednak w sprzeczności z wizją unijną.

Uczestnicy debaty przyznali też, że jest zbyt wiele ośrodków odpowiadających za energetykę. Ostatnie zamieszanie z Jamałem II uwypukliło problem szwankującej komunikacji i koordynacji między tymi ośrodkami. Malinowski skrytykował jednak koncepcję utworzenia odrębnego ministerstwa dedykowanego wyłącznie  energetyce. – Jestem przeciwnikiem tak ścisłego „ubranżawiania" resortów. Nie powinno się odrywać problemów energetyki od całości gospodarki. Ewentualne propozycje powinny przede wszystkim uwzględniać długofalowe potrzeby naszej gospodarki – argumentował. – W pewnych przypadkach okazuje się, że właścicieli procesu decyzyjnego jest zbyt wielu, ale są też sytuacje z przeciwnego bieguna – kiedy brak jest jasnych reguł, kto ma jakie kompetencje decyzyjne – dodał Marek Woszczyk, prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

Tomasz Dąbrowski, dyrektor Departamentu Energetyki w Ministerstwie Gospodarki, podkreślił, że ta sytuacja się zmienia – na przykład kwestia nadzoru właścicielskiego nad operatorem gazowym – Gaz System – przechodzi z resortu skarbu do gospodarki. – W zakresie kształtowania polityki gospodarczej w odniesieniu do sektora energii poszczególne państwa mają coraz mniej do powiedzenia. Wiele kwestii rodzi się na szczeblu UE – dodał.

Były wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak ocenił, że restrykcyjna polityka klimatyczna odchodzi w przeszłość, o czym świadczy ostatnie głosowanie w Parlamencie Europejskim w sprawie tzw. backloadingu.

Zdaniem Malinowskiego również kwestia podejścia do wydobycia gazu z łupków nie stawia decydentów w optymistycznym świetle. – Po pierwsze, przygotowując tę wielką operację, zapomniano o zasadzie „czas to pieniądz". Po drugie, spory kompetencyjne między resortami środowiska, spraw zagranicznych, gospodarki i skarbu – które zresztą nie wygasły – zniweczyły efekt psychologiczny. Kapitał idzie tam, gdzie mu najwygodniej, i tam, gdzie można łatwo oszacować koszty i zyski, gdzie otoczenie prawne jest klarowne i stabilne – powiedział.

Dziś Polska importuje ok. 95 proc. ropy naftowej i 70 proc. gazu ziemnego z Rosji. Produkcja energii elektrycznej jest zdominowana przez węgiel kamienny (51 proc.) i brunatny (32 proc.). – Za dużo gazu pochodzi z importu, dlatego konsekwentnie zwiększamy środki na prace poszukiwawcze w kraju. W tym roku na poszukiwania i wydobycie przeznaczymy prawie 2,5 mld zł – podkreśliła Grażyna Piotrowska-Oliwa, szefowa PGNiG. Zwróciła uwagę na konieczność dywersyfikacji źródeł dostaw gazu z importu. – Kluczowy jest terminal LNG, ale również budowa interkonektorów, zapewniających szybkie pozyskanie gazu z importu, np. z kierunków południowego i zachodniego w kryzysowej sytuacji, chociażby w razie dużej awarii rurociągu jamalskiego – wskazała.

Za mało prądu

Ryzyko dotyczy również segmentu energii elektrycznej.

– W latach 2012–2020, w efekcie wyłączania starych bloków energetycznych, planowane jest wycofanie 6000 MW – to jedna szósta mocy zainstalowanych w systemie. W zamian, według naszej oceny, mogło w tym horyzoncie czasowym powstać zaledwie 3800 MW, przy czym 1800 MW to Opole, a ta inwestycja została właśnie anulowana – stwierdził Jerzy Dudzik, szef Krajowej Dyspozycji Mocy. Jego zdaniem nasz kraj jest już na krawędzi spełnienia kryteriów bezpieczeństwa w zakresie wymaganej nadwyżki mocy.

– Podejmujemy działania, by wstrzymać wyłączenia części ze wspomnianych 6000 MW w ramach stworzonej i finansowanej przez OSP tzw. rezerwy interwencyjnej zimnej. To działanie konieczne z punktu widzenia zapewnienia bezpieczeństwa dostaw energii elektrycznej w perspektywie najbliższych lat – powiedział Dudzik.

Na rezygnację PGE z rozbudowy elektrowni w Opolu główny wpływ miała kwestia opłacalności inwestycji. Zdaniem ekspertów firmy energetyczne są w trudnej sytuacji, ponieważ z jednej strony oczekuje się od nich zaangażowania w projekty kluczowe dla bezpieczeństwa energetycznego, ale z drugiej – to normalne spółki, które muszą kierować się przesłankami ekonomicznymi. Jeśli są dodatkowo notowane na giełdzie, priorytetem jest kreowanie zysku dla akcjonariuszy. – Warto się zastanowić, czy tego typu spółki nie powinny uzyskać specjalnego statusu, tak by pogodzić ryzyko biznesowe z potrzebami dyktowanymi interesem obywateli – powiedział Woszczyk.

Zdaniem Pawlaka decyzje firm o rezygnacji z inwestycji nie zawsze są zrozumiałe. – W sektorze energetycznym można zaobserwować wycofywanie się z inwestycji z uwagi na bieżące niskie ceny prądu. Ale za trzy–pięć lat czeka nas wyłączenie tylu starych instalacji, że zabraknie nam mocy. Proszę pamiętać, że kiedy zapadała decyzja o budowie gazoportu, otoczenie makro wydawało się niekorzystne. Ale to inwestycja strategiczna – podkreślił Pawlak. Zwrócił także uwagę na inną kwestię. – Może dla PGE inwestycja w Opole się nie opłaca, ale dla Kompanii Węglowej – tak. Może warto, by przy tego typu projektach firmy podjęły współpracę, zawiązywały sojusze – powiedział Pawlak.

Zarówno Piotrowska-Oliwa, jak i prezes KGHM Herbert Wirth powiedzieli, że duże przedsiębiorstwa z udziałem Skarbu Państwa muszą realizować cele strategiczne z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale ważne jest wsparcie państwa. Niekoniecznie chodzi o wsparcie finansowe.

– Konieczne jest wprowadzenie ułatwień legislacyjnych. Na przykładzie poszukiwań gazu łupkowego: na rozpoczęcie wierceń potrzebowaliśmy pół roku, bo wcześniej należało uzyskać około 30 różnych dokumentów. To stanowczo za długo – powiedziała szefowa PGNiG. – Pozostając przy poszukiwaniu gazu z łupków – to oczywiste, że przedsiębiorcy muszą brać pod uwagę ryzyko biznesowe. Dobrze, gdyby to ryzyko ograniczało się do kwestii geologicznych. Ale inne obszary, takie jak przepisy czy polityka fiskalna, muszą być przewidywalne – i to w perspektywie kilkunastu lat – oraz przyjazne – podkreślił Wirth.

Debatę prowadził Jakub Kurasz, zastępca redaktora naczelnego „Rz"

– Nadszedł czas, by zająć się problemami dotyczącymi realnej gospodarki Polski i budową jej wartości. Kluczową kwestią jest tania energia, która będzie decydować o możliwościach rozwoju, konkurencyjności i bezpieczeństwie energetycznym kraju – powiedział Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP, otwierając dyskusję zorganizowaną przez „Rzeczpospolitą" w siedzibie tej organizacji.

– Przedsiębiorcy powinni i chcą wspierać polityków oraz administrację państwową w prezentowaniu celów gospodarczych Polski. Nie powinniśmy się koncentrować na tym, jakie są oczekiwania wobec nas, głównie UE, ale na tym, co chcemy osiągnąć, mając na względzie rozwój polskiej gospodarki. Dotyczy to również polityki klimatycznej. Wdrażanie rozwiązań systemowych nie powinno być oparte na nakazach, ale musi uwzględniać specyfikę każdego kraju. Także jeśli chodzi o miks energetyczny – dodał.

Pozostało 87% artykułu
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz