Głównym problemem w realizacji projektu rozbudowy elektrowni opartej na węglu kamiennym są pieniądze. Jak ustaliła „Rz", rozważana jest nowa formuła zapewnienia rentowności wartej 11,6 mld zł inwestycji.
W grę wchodzi hybrydowe rozwiązanie – z jednej strony wsparcie ze środków państwowego Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, z drugiej – kontrakt na odbiór części energii elektrycznej z opolskiej elektrowni. Umowy na odbiór mogłyby opiewać na kwoty od 700 mln zł do 1 mld zł. Takie rozwiązanie pomogłoby w pozyskaniu dodatkowego finansowania z komercyjnych źródeł.
Elektrownia miałaby być rozbudowana o dwa bloki o mocy 1800 MW. Odpowiada to mniej więcej 5 proc. całej mocy, którą dysponuje dziś polska energetyka. Do realizacji projektu rząd wyznaczył Polską Grupę Energetyczną. Jednak prezes PGE Krzysztof Kilian podkreślał, że ze względu na spadek cen energii elektrycznej na rynku hurtowym opolski projekt nie będzie rentowny.
Pomimo tych propozycji, które ograniczają ryzyko dla PGE, proces decyzyjny „utknął" teraz nie w zarządzie, ale na szczeblu rady nadzorczej spółki. Zdaniem ekspertów zakończenie pata i ograniczenie skali zaangażowania dla podatników to jedyne, co rząd może obecnie zrobić w tej sprawie.
11,5 mld zł to szacunkowy koszt rozbudowy elektrowni Opole o 2 nowe bloki