Na razie coraz taniej

Jeszcze w tym tygodniu tankujemy tanio. Ale wszystko wskazuje, że nadchodzi koniec spadków cen.

Publikacja: 15.10.2013 13:04

Na razie coraz taniej

Foto: Bloomberg

Ropa znów zaczyna drożeć. Wczoraj za baryłkę Brenta trzeba było zapłacić 111 dol. I była to już wycena po obniżce spowodowanej postępem w wysiłkach znalezienia dyplomatycznego złagodzenia napięcia wokół irańskiego programu nuklearnego oraz wielkiej niepewności co do sytuacji budżetu i w ogóle wypłacalności USA. Rozmowy dotyczące złagodzenia irańskiego napięcia rozpoczynają się w Genewie dziś i dojdzie do nich po raz pierwszy za kadencji nowego prezydenta Iranu – Hassana Ruhaniego.

Wyraźnie rośnie też różnica między notowaniami Brenta i teksańskiej WTI, za którą płaci się 102,47 dol. za baryłkę. Powodem jest naturalnie obawa, że 17 października, w wyniku politycznego pata, może nie zostać podniesiony limit dozwolonego zadłużenia Stanów Zjednoczonych.

Na razie budżetowe kłopoty Amerykanów mają bardzo ograniczony wpływ na sytuację na europejskim rynku energetycznym. Podobnie jest ze światowymi rynkami walutowymi, bo dolar osłabił się niewiele – znacznie mniej, niż mu się to należy. Jednak Christine Lagarde, dyrektor generalna Międzynarodowego Funduszu Walutowego, ostrzega, że jeśli finansowe kłopoty USA będą się przedłużać, może dojść nawet do nawrotu światowej recesji.

Brent dość stabilny

WTI może szybko stanieć bądź zdrożeć, zależnie od tego, jak rozwinie się sytuacja w Waszyngtonie – to znaczy czy ostatecznie republikanie i demokraci będą w stanie się porozumieć. Na razie Amerykanie fundują światu spektakl, który mało kto rozumie.

– Ceny Brenta pozostaną relatywnie stabilne. Rynki nie oczekują, że nagle zostaną znacząco złagodzone sankcje wobec Iranu. Ale generalnie wszystko wygląda tak, że Brent powinien zacząć nieco tanieć – mówi Christopher Bellew z Jeffries Bache.

Na to, że ropa będzie taniała, wskazuje również sytuacja w Chinach, gdzie okazuje się, że eksport jednak spada. Wprawdzie Chińczycy nadal importują coraz więcej ropy (6,25 mln baryłek dziennie), ale zdaniem analityków przy zwalniającej gospodarce nie ma co liczyć na wzrost popytu na energię. Z kolei zdaniem przedstawicieli OPEC rynek jest obecnie zrównoważony, a ceny satysfakcjonujące dla producentów.

W polskich rafineriach ceny hurtowe powoli zaczynają iść w górę. Tysiąc litrów E95 kosztuje o 22,60 zł drożej niż w piątek 4 października, a olej napędowy zdrożał o 19,90 zł.

Na razie jest taniej

Nie zmienia to faktu, że na stacjach benzynowych wyraźnie utrzymują się obniżki cen. Zdaniem analityków e-petrolu nadchodzące dni przyniosą kolejne obniżki – i za E-95 będziemy płacić 5,41–5,53 zł, za litr ON 5,46–5,57, za autogaz zaś 2,44–2,53 zł za litr.

Przy tym jak zwykle można trafić na najróżniejsze promocje i zapłacić jeszcze mniej. Na przykład robiąc zakupy w niektórych sklepach Lidla, dostajemy kupony rabatowe do stacji Shella, który ma coraz przyjaźniejsze ceny.

Najtaniej nadal jest przy supermarketach, gdzie w minionym tygodniu można było tankować, płacąc niespełna 5,40 za litr ON i tyle samo za E-95. To wyjątek, bo generalnie diesel jest droższy od tańszego gatunku benzyny i zapewne tak już pozostanie. Niewykluczone jednocześnie, że ta różnica będzie się zwiększać.

OECD i diesel

Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w jednym z ostatnich opracowań wskazuje, że jeśli naprawdę chcemy walczyć z ociepleniem klimatu, to nie ma innego wyjścia, jak zmniejszenie uzależnienia od węglowodorów, zwłaszcza w produkcji paliw dla motoryzacji. Zaś sekretarz generalny OECD Angel Gurria wręcz proponuje obłożenie wyższymi podatkami silników diesla.

– W odróżnieniu od kryzysu finansowego, w przypadku kosztów ochrony klimatu nie ma co liczyć, że rządy wyjmą asy z rękawa i nas wykupią. Musimy więc zająć się tym sami – komentował Gurria w informacji rozesłanej przez OECD.

Nie ma wątpliwości, że w imię dbałości o środowisko oczywiście resorty finansów z chęcią opodatkują dodatkowo ON. Na co pójdą te pieniądze, to już zupełnie inna sprawa. U nas najprawdopodobniej – jak to już było wcześniej z podatkiem drogowym – do budżetu.

Ropa znów zaczyna drożeć. Wczoraj za baryłkę Brenta trzeba było zapłacić 111 dol. I była to już wycena po obniżce spowodowanej postępem w wysiłkach znalezienia dyplomatycznego złagodzenia napięcia wokół irańskiego programu nuklearnego oraz wielkiej niepewności co do sytuacji budżetu i w ogóle wypłacalności USA. Rozmowy dotyczące złagodzenia irańskiego napięcia rozpoczynają się w Genewie dziś i dojdzie do nich po raz pierwszy za kadencji nowego prezydenta Iranu – Hassana Ruhaniego.

Pozostało 87% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie