Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) zgodziło się, aby w nowelizacji do prawa geologicznego i górniczego ograniczyć do 5 proc. udział Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE) w koncesjach wydobywczych ropy i gazu, w tym dotyczących pozyskiwania surowców ze skał łupkowych. W efekcie zaakceptował pierwotną propozycję Ministerstwa Środowiska (MŚ).
MSP zgodziło się też na proponowany przez MŚ podział zysków wypracowywanych przez NOKE. I tak 40 proc. zarobku tej firmy ma trafiać na tzw. fundusz rezerwy demograficznej, a pozostała cześć na inwestycje NOKE. W dalszej kolejności, jeśli będzie to możliwe, zysk spółki zostanie wypłacony w formie dywidendy dla Skarbu Państwa.
Podstawowe różnice
W ocenie resortu skarbu różnica w projektach nowelizacji prawa geologicznego i górniczego przedstawionych przez MSP i MŚ sprowadza się obecnie przede wszystkim do struktury akcjonariatu NOKE, a tym samym podmiotów sprawujących nadzór właścicielski nad spółką.
Pierwsze z ministerstw chce, aby firma w 100 proc. i bezpośrednio była przez niego kontrolowana. MSP przekonuje, że jest wyspecjalizowanym centralnym organem administracji rządowej, którego zadania polegają na gospodarowaniu mieniem Skarbu Państwa i to właśnie ono jest najwłaściwszym miejscem do nadzorowania NOKE. Koncepcja MŚ przewiduje z kolei pośrednią kontrolę państwa nad spółką poprzez bank BGK oraz Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
W ocenie MSP podstawowym celem obecnej nowelizacji jest stworzenie warunków do zapewnienia wzrostu wydobycia gazu ze złóż niekonwencjonalnych. Co więcej, cel ten jest niezależny od tego, jaka koncepcja nadzoru nad NOKE zostanie wybrana.