Kazachskie ministerstwo ropy i gazu opublikowało rozporządzenie znoszące oragraniczenia importu rosyjskich produktów naftowych podał Reuters. Zakaz wprowadzono w maju i miał obowiązywać do końca roku. Nie oznacza to jednak, że paliwa z Rosji nie docierały na kazachski rynek. Obowiązywał limit kwotowy - 94-134 tys ton miesięcznie, ale w rzeczywistości dostawy spadły do 17-34 tys. ton. Wcześniej import przekraczał 160 tys. ton miesięcznie.

W 2012 r Kazachstan kupił w Rosji ok. 1,3 mln ton produktów naftowych za 40 mld dol..Największym dostawca benzyny i oleju napędowego jest Gazprom neft. Kazachstan musi importować paliwa, bo brakuje mu mocy przerobowych na rynku wewnętrznym. W kraju są trzy rafinerie przerabiające ok. 14 mln ton ropy na 2,88 mln ton benzyny. Jeżeli natomiast chodzi o zasoby ropy to Kazachstan mógłby być samowystarczalny (4 proc. zasobów świata).

Wcześniej Kazachstan chciał w ogóle ograniczyć  import benzyn wysokooktanowych od lipca; oleju napędowego od października, mazutu i najbrudniejszej benzyny A80 do końca roku. Minister ropy i gazu Sauat Mynbajew tłumaczy, że Kazachstanowi bardziej opłaca się import paliw z Chin. Oba kraje ściśle współpracują. Ropa kazachska przerabiana jest w chińskich rafineriach i wraca w postaci paliw, tańszych niż rosyjskie. W 2012 r w ten sposób zostało przerobione 26 tys. ton kazachskiej ropy a w tym ma to już być 0,5 mln ton.

Ten kierunek jest dla Kazachów ekonomicznie efektywniejszy niż dostawy ropy na przerób do Rosji. A co najważniejsze - Kazachstan chce rozwijać własną produkcję naftową. Kazachstan w ogóle nie potrzebuje importu rosyjskiego paliwa, bowiem sam wydobywa 79,2 mln t ropy i kondensatu gazowego rocznie (2012 r), z czego na eksport wysłał 68,6 mln ton. Z tego 15 mln ton trafia do Rosji rurociągiem Atyrał - Samara, a kolejne 28 mln t - kaspijskim rurociągiem.