Jak podkreślają uczestnicy trwającego szczytu klimatycznego, bez porozumienia, które dotyczyć będzie wszystkich krajów, nie uda się skutecznie walczyć z globalnym ociepleniem. Jak na razie to głównie Unia Europejska forsuje ambitne cele redukcji CO2. Tymczasem emisje krajów europejskich w wymiarze globalnym stanowią jedynie 11 proc. całkowitych emisji na świecie.

Niechlubnym liderem w tej kwestii są natomiast Chiny. Ich udział w światowych emisjach wynosi aż 29 proc. Na drugim  miejscu plasują się USA z udziałem sięgającym 16 proc. Na ostatnim stopniu podium znalazły się Indie. Ich udział w światowych emisjach jest jednak znacznie mniejszy i wynosi 6 proc. Żadne z tych państw nie przyjęło jak dotąd prawnych zobowiązań w zakresie redukcji emisji CO2. Celem warszawskiego szczytu jest, aby globalne porozumienie klimatyczne, które ma zostać podpisane w 2015 r., parafowali również ci najwięksi emitenci.

Przeciwnicy polskiej polityki energetycznej opartej w dużej mierze na węglu wytykają naszemu krajowi, że jest największym trucicielem w UE. Tymczasem w ubiegłym roku najwięcej CO2 wyemitowały Niemcy, Wielka Brytania, Włochy i Francja. Polska uplasowała się tuż za nimi – na piątym miejscu. Jednocześnie UE cały czas obniża emisje. Jak szacuje Eurostat, w 2012 r. spadły one o 2,1 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Obecnie obowiązujący cel w UE to redukcja emisji CO2 o 20 proc. do 2020 r. w porównaniu z rokiem 1990.

Jednocześnie polski rząd podkreśla, że nawet gdyby UE zredukowała swoje emisje do zera, to bez globalnego porozumienia zmiany klimatu i tak będą postępować. Polska podkreśla ponadto, że zobowiązania zmierzające do ochrony klimatu muszą być dostosowane do możliwości poszczególnych państw, czyli uwzględniać kondycję każdego z nich oraz to, na jakim etapie rozwoju dany kraj aktualnie się znajduje.

Zmiany klimatu

Rok 2013 może być jednym z dziesięciu najcieplejszych lat od 1850 roku, czyli początku nowoczesnych pomiarów – alarmuje Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO). Temperatura powierzchni ziemi i oceanów o 0,48 st. C przekroczyła średnią z lat 1961–1990. Eksperci organizacji zaznaczają, że będziemy musieli liczyć się z coraz cieplejszymi latami, bo koncentracja dwutlenku węgla w atmosferze i innych gazów cieplarnianych w 2012 roku osiągnęła rekordowe wartości. Zastrzegli jednak, że przedstawione wyniki nie są jeszcze ostateczne. Według szacunków WMO, temperatura będzie rosła do niespotykanych rozmiarów jeszcze w tym roku. Końcowy raport za 2013 rok poznamy w marcu przyszłego roku. —box, pap