We wtorek wygasła umowa zawarta między Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem a KGHM, PGE, Tauronem i Eneą w sprawie poszukiwania i wydobycia gazu z łupków na 160 km kw. pomorskiej koncesji Wejherowo.
Zawarto ją półtora roku temu. Wstępnie ustalono wówczas, że konsorcjum będzie dążyć do uruchomienia trzech kopalni w pobliżu miejscowości Kochanowo, Częstkowo i Tępcz. Budowa miała kosztować ok. 1,72 mld zł i trwać do 2016 r.
Nie podano, dlaczego wspólne poszukiwania nie będą kontynuowane. PGNiG już wcześniej sugerowało, że w takim przypadku może niezbędne prace wykonywać samodzielnie.
Wygaśnięcie umowy o łupkowej współpracy było kolejnym negatywnym sygnałem, jaki w 2013 r. wysłała branża do decydentów. Firmom nie podoba się zwłaszcza, że od wielu miesięcy nie mogą doczekać się nowych regulacji dotyczących poszukiwań i wydobycia.
W efekcie w ubiegłym roku nastąpiło w branży wyraźne spowolnienie. Świadczy o tym chociażby liczba wykonanych odwiertów. Z danych resortu środowiska wynika, że do grudnia wykonano ich zaledwie 12. Tymczasem w całym 2012 r. było ich 24.