Prowadzone przez lata badania laboratoriów amerykańskich, niemieckich i francuskich wykazały ponadto, że magazynowana w soli ropa surowa nie traci na jakości nawet w przypadku wieloletniego składowania. A to oznacza, że rafinerie nie muszą jej ponownie oczyszczać. To samo dotyczy olejów, m.in. napędowego i opałowego. Ograniczenia pojawiają się tylko przy zmianie przeznaczenia kawern, tzn. nie można magazynować benzyn w komorach po ropie czy olejach, bo prowadzi to do zmian jakościowych tych paliw. Obecnie w Polsce funkcjonuje jeden magazyn kawernowy ropy naftowej o objętości 15 mln m sześc. w kopalni soli Góra. Właścicielem jest PKN Orlen, a operatorem IKS Solino.
Więcej inwestycji
Z danych Gas Infrastructure Europe, organizacji zajmującej się m.in. pozyskiwaniem informacji na temat podziemnych magazynów gazu na naszym kontynencie, wynika, że tego typu obiektów, zarówno już eksploatowanych, jak i budowanych jest ponad 200. Około 60 stanowią magazyny w pokładach soli. Najwięcej powstało ich w Niemczech. Tamtejsze kawernowe magazyny już dziś są w stanie zgromadzić 11,6 mld m sześc. surowca. Kolejne 4 mld m sześc. powierzchni może powstać nad Renem w najbliższych latach.
Ambitne plany ma Wielka Brytania. Kraj ten chce wybudować magazyny w pokładach soli o pojemności 6,1 mld m sześc. Na razie posiada trzy tego typu obiekty, w których może pomieścić 0,7 mld m sześc. surowca. Pod tym względem aktywna jest też Francja. Magazyny kawernowe znajdują się też w Danii, Holandii, Portugalii i Polsce.
Poza wszelką konkurencją, zarówno jeśli chodzi o liczbę magazynów gazu, jak i ich pojemność są dziś Stany Zjednoczone. Zgromadzone w nich paliwo stanowi 20 proc. rocznego zużycia w USA. Bo właśnie na kontynencie amerykańskim (w kanadyjskim Ontario) utworzono w 1915 r. pierwszy na świecie podziemny magazyn gazu. Rok później podobny zbiornik o pojemności 62 mln m sześc. uruchomiono pod Nowym Jorkiem. Oba zbudowano na wyczerpanych złożach gazu ziemnego. Zdecydowanie później zaczęto składować błękitne paliwo w kawernach solnych. Pierwsza taka komora, zbudowana w 1961 r. w stanie Michigan (USA), miała 5,5 mln m sześc. objętości. Na starym kontynencie kawerny pojawiły się w 1970 r. we francuskim Tersanne (158 mln m sześc.) i niemieckim Kiel-Ronne (60 mln m sześć.).
W naszym kraju na razie możemy przechowywać w tego typu obiektach co najwyżej 0,4 mld m sześc. błękitnego paliwa. Wszystkie użytkowane dziś kawerny znajdują się w Mogilnie. Docelowo w tej miejscowości oraz w Kosakowie niedaleko Gdyni będzie można przechowywać 1,1 mld m sześc. gazu. Dla porównania: Polska zużywa rocznie ponad 15 mld m sześc. surowca. Niedawno oszacowano wartość projektu w Kosakowie na 970 mln zł. W jego ramach do 2021 r. ma powstać 300 mln m sześc. pojemności magazynowych. Do końca 2013 r. na budowę tego magazynu wydano już około 450 mln zł.
Polska idealnym miejscem na kawerny solne
Nasz kraj, którego dwie trzecie terytorium leży na pokładach soli, ma obok Niemiec najlepsze w Europie warunki do tworzenia magazynów kawernowych do przechowywania surowców energetycznych. Są one co prawda droższe w budowie i eksploatacji niż te w wyczerpanych złożach węglowodorów, ale wciąż bardziej opłacalne niż zbiorniki na powierzchni. Problemem może być jednak solanka, ?która jest produktem ubocznym po tzw. ługowaniu komór. W Polsce możliwości jej zagospodarowania są skromne. Przemysł chemiczny w ciągu godziny odbiera ok. 1 tys. m sześc. solanki nasyconej z kujawskich złóż. ?Ale można też – wzorem Niemców czy Francuzów – wykorzystać przepływy słodkiej wody przy ujściach rzek do jej rozcieńczania lub zrzucić do morza przy zachowaniu ?środków chroniących środowisko. ?U nas są większe szanse na zastosowanie drugiego sposobu, co zresztą dzieje się w kopalniach Góra i Mogilno. ?Na razie znajdujemy się na 19. pozycji na świecie – z 1,66 mld m sześć. w sześciu podziemnych magazynach w wyeksploatowanych złożach i solnych kawernach. Buduje się też trzy nowe.