Po wtorkowych rozmowach z austriackim OMV Gazprom ogłosił, że bierze pod uwagę propozycję Austriaków sfinansowania austriackiego odcinka Gazociągu Południowego.
- W celu optymizacji projektu raz uwzględniając obecny portfel kontraktów Gazpromu, zgodziliśmy się z propozycją strony austriackiej, rozważyć możliwość budowy odcinka w Austrii w ramach istniejącej umowy międzyrządowej; równolegle z prowadzonymi pracami na terenie Słowenii - wyjaśnił prezes Aleksiej Miller.
Austria była jednym z wariantów docelowych liczącego 3200 km gazociągu z Syberii do Europy z ominięciem Ukrainy. Jednak kraj skłaniał się ku europejskiemu projektowi Nabucco West. Potem Austriacy zainteresowali się Trans-Adriatic Pipeline (TAP) z Azerbejdżanu do Europy.
W lutym Gazprom włączył się do gry i wznowił rozmowy z austriackim koncernem energetycznym OMV. We wtorek rosyjska delegacja spotkała się w Wiedniu z generalnym dyrektorem koncernu Reinholdem Mitterlenerem. Austriacy nie komentują na razie stanowiska Rosjan.
W maju 2013 r okazało się, że Serbia nie finansują budowy swojej nitki South Stream obliczonej na 1,7 mld euro. Koszty wziął na siebie Gazprom. W zamian zapłaci mniej za tranzyt. W październiku do Serbii dołączyła kluczowa dla projektu Bułgaria (tu gazociąg wyjdzie z Morza Czarnego) Rosjanie zgodzili się dać Bułgarom kredyt 620 mln euro na budowę. Sofia spłaci go w ciągu 22 lat.