Sieć, zorganizowana przez spółkę paliwową POLpetro, ogłosiła właśnie nową strategię. Jednym z jej głównych założeń ma być wejście na giełdę. Jak ustaliliśmy, spółka ma zostać upubliczniona w ciągu pięciu lat. Ireneusz Jabłonowski, prezes Huzara, nie chce wskazywać konkretnej daty. Podkreśla, że do debiutu trzeba się dobrze przygotować. – Przed nami dużo pracy. Jeszcze nie wybraliśmy parkietu, na którym chcemy się pojawić. Jesteśmy w trakcie rozmów z doradcą. Później zdecydujemy, czy wejdziemy na Giełdę Papierów Wartościowych, czy też na NewConnect – mówi Jabłonowski.
Drzwi na giełdę
Niezależna sieć byłaby całkowicie nowym typem podmiotu na warszawskim parkiecie. Na NC jest co prawda spółka MoMo, ale posiada ona tylko jedną stację benzynową i dopiero w planach ma budowę następnych. Z kolei na GPW notowane są duże koncerny – PKN Orlen i Grupa Lotos. Eksperci twierdzą, że sporo średniej wielkości firm paliwowych znajduje się poza parkietem. Ich zdaniem, jeśli Huzarowi się powiedzie, otwarte zostaną drzwi dla kolejnych firm z tej branży.
6745 stacji benzynowych działa dziś w Polsce. 43 proc. z nich należy do operatorów niezależnych
– Giełda to rzadko wybierany przez firmy paliwowe sposób finansowania rozwoju działalności. Dlatego zainteresowanie emisją akcji Huzara mogłoby być ciekawym testem tego, jak rynki finansowe oceniają potencjał rozwoju branży paliwowej w Polsce – uważa Grzegorz Maziak, kierownik zespołu analiz w portalu ?E-petrol.
Huzar liczy, że dzięki giełdzie uzyska środki na dalszy, bardziej intensywny rozwój. Ireneusz Jabłonowski wyjaśnia, że sieć nie zamierza rywalizować z Orlenem czy innymi koncernami, lecz planuje zagospodarować niszę i umocnić się na rynkach lokalnych.