Prąd w Polsce średnio drogi

W cenach prądu dla ludności Polska jest europejskim średniakiem. Jednak obywatele większości krajów kupią za średnią pensję więcej energii niż Polacy.

Aktualizacja: 02.12.2014 07:13 Publikacja: 02.12.2014 02:36

Najniższa cena prądu w Europie jest na Ukrainie.

Najniższa cena prądu w Europie jest na Ukrainie.

Foto: Fotorzepa/Marek Obremski

Rosyjska agencja RIA Rating porównała tegoroczne ceny energii elektrycznej w 42 krajach Europy. Najdrożej za prąd płacą Duńczycy (17,2 rubla/kWh czyli, 1,14 zł) przed Niemcami – 16,9 rubla (1,12 zł) i Włochami – 13,8 rubla (0,91 zł).

W dziesiątce najdroższych są też: Irlandia, Cypr, Hiszpania, Portugalia, Belgia, Austria i Szwecja, a średnia cena prądu w Europie to 8,4 rubla (0,55 zł). Polska jest w wysokości cen blisko średniej – zajmujemy 22 miejsce z ceną 8 rubli (0,53 zł). Taniej od nas płacą m.in. nasi sąsiedzi Czesi, obywatele nadbałtyckich republik oraz Węgrzy, Rumunii czy Bułgarzy oraz cały Półwysep Bałkański. Dane krajów Unii są na koniec czerwca, pozostałych na początek listopada.

Najniższa cena prądu w Europie jest na Ukrainie (1 rubel, tj. 0,07 zł). Rosjanin kupuje energię po 2,7 rubla (0,18 gr), a Kazach po 2,8 rubla, podczas gdy Białorusin już po 3,2 rubla (0,21 zł).

To właśnie Białoruś jest krajem, w którym elektryczność podrożała najbardziej w ciągu ostatniej pięciolatki (aż o 408 proc.), co jest pochodną kryzysu gospodarczego, który trzy lata temu objawił się m.in. gigantycznymi podwyżkami cen mediów.

W kategorii pięcioletnich zwyżek za Białorusią jest także długo pozostająca w głębokiej zapaści gospodarczej Grecja (53 proc.) oraz Rosja (51 proc.), która z roku na rok zwiększa import prądu. W tym roku największym eksporterem prądu do Rosji jest... Ukraina. Jest to efekt aneksji Krymu. Aby półwysep nie pogrążył się w ciemnościach, Rosjanie muszą kupować energię z Ukrainy po wysokiej cenie 69 eurocentów za tysiąc kilowatów. Z Kazachstanu kupują prąd po 20 eurocentów.

Na drugim końcu tego zestawienia są Węgrzy, gdzie energia w ciągu pięciu lat potaniała o 19 proc. Polak może o tym jedynie pomarzyć. U nas ceny prądu wzrosły o 26 proc.

Prawdziwą miarą taniej energii jest jednak przeliczenie, ile za miesięczną płacę netto możemy jej kupić. Tutaj Polska wypada bardzo blado, bo na siódmym miejscu od końca. Za średnie pobory Polak kupi 4357 kilowatogodzin, czyli dwa razy mniej od średniej europejskiej. Dwa razy więcej od nas kupi Ukrainiec, Kazach, a Rosjanin już blisko 10 tys. kWh. Najwięcej prądu może sobie zafundować Norweg (23,97 tys. kWh) przed Luksemburczykiem i Szwedem.

Co gorsza, w kolejnych latach ceny energii w Polsce jeszcze wzrosną. Wpłynie na to kilka czynników. – Pierwszy z nich to programy inwestycyjne spółek energetycznych. Należy oczekiwać, że wpłyną one na ceny energii, gdyż spółki i ich akcjonariusze będą oczekiwali zwrotu poniesionych nakładów. Kolejnym czynnikiem wzrostowym są zobowiązania środowiskowe – wskazuje Jarosław Wajer, partner w dziale doradztwa biznesowego EY. Bo jego zdaniem darmowe uprawnienia do emisji CO2, które obiecano energetyce podczas brukselskiego szczytu klimatycznego, wcale nie muszą oznaczać niższych cen prądu.

Polski Komitet Energii Elektrycznej szacuje, że zaostrzanie celów klimatycznych może wpłynąć na zwiększenie wydatków na prąd czteroosobowej rodziny o ok. 1750 zł rocznie już w 2030 r. Dekadę później ta kwota powiększy się już o 3100 zł, a do 2050 r. – wzrośnie o ponad 4600 zł. Udział kosztów energii w budżecie połowy gospodarstw wzrośnie z poziomu 12 proc. w 2010 r. do 12,5–14,5 proc. w latach 2020–2050.

Rosyjska agencja RIA Rating porównała tegoroczne ceny energii elektrycznej w 42 krajach Europy. Najdrożej za prąd płacą Duńczycy (17,2 rubla/kWh czyli, 1,14 zł) przed Niemcami – 16,9 rubla (1,12 zł) i Włochami – 13,8 rubla (0,91 zł).

W dziesiątce najdroższych są też: Irlandia, Cypr, Hiszpania, Portugalia, Belgia, Austria i Szwecja, a średnia cena prądu w Europie to 8,4 rubla (0,55 zł). Polska jest w wysokości cen blisko średniej – zajmujemy 22 miejsce z ceną 8 rubli (0,53 zł). Taniej od nas płacą m.in. nasi sąsiedzi Czesi, obywatele nadbałtyckich republik oraz Węgrzy, Rumunii czy Bułgarzy oraz cały Półwysep Bałkański. Dane krajów Unii są na koniec czerwca, pozostałych na początek listopada.

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz