Ważą się losy wsparcia kogeneracji

Komisja Europejska coraz częściej podważa zgodność polskiego systemu wsparcia z nowymi unijnymi zasadami dozwolonej przepisami pomocy publicznej.

Aktualizacja: 16.12.2014 11:40 Publikacja: 16.12.2014 10:33

Komisja Europejska coraz częściej podważa zgodność z nowymi zasadami dozwolonej pomocy publicznej sy

Komisja Europejska coraz częściej podważa zgodność z nowymi zasadami dozwolonej pomocy publicznej systemu wsparcia dla źródeł kogeneracyjnych.

Foto: Fotorzepa

Komisji chodzi o tzw. źródła kogeneracyjne, czyli te, które produkują jednocześnie energię i ciepło. Urzędnicy krytykują przywrócone w maju tego roku – po półtorarocznej przerwie – żółte i czerwone certyfikaty, których sprzedaż na rynku umożliwia rentowną produkcję w elektrociepłowniach gazowych i węglowych.

Kontynuacja czy nowość?

– Ministerstwo Gospodarki dostaje coraz bardziej szczegółowe pytania, łącznie było ich już kilkadziesiąt. Nasuwa to podejrzenia, że KE stoi na stanowisku, iż obowiązujące dziś certyfikaty nie są przedłużeniem wcześniejszego systemu tylko zupełnie nowym – mówi Jacek Szymczak, prezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie, która jest jedną z czterech organizacji pracujących nad nowymi zasadami pomocy dla tej grupy źródeł.

Gdyby rzeczywiście KE wyraziła taki pogląd, z formalnego punktu widzenia oznaczałoby to, że pomoc dla elektrociepłowni kogeneracyjnych powinna podlegać nowym – ogłoszonym w połowie tego roku – zasadom. W praktyce mogłoby dojść do tego, że przyznane wsparcie musiałoby być zwracane przez jednostki, które z niego korzystały. A te firmy mogłyby się potem starać o odszkodowanie od państwa. – To skrajny przypadek, który mamy nadzieję nie będzie realizowany. Ten łagodny mógłby np. oznaczać uznanie tego systemu wsparcia za niedozwolony i zawieszenie go. Wówczas nie byłoby wyciągania konsekwencji wobec firm – tłumaczy Szymczak.

Według stanu na koniec 2013 r. było 41 koncesjonowanych jednostek wytwarzających prąd i ciepło w jednym procesie oraz jedna, która otrzymała promesę koncesji.

Jak podała nam Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka URE, w trzech kwartałach bieżącego roku z kogeneracji pochodziło prawie 2 tys. GWh energii, za którą regulator wydał świadectwa pochodzenia.

Dwa do wyboru

Niejasna sytuacja utrudnia prace resortu gospodarki i branży ciepłowniczej nad opracowaniem nowego systemu pomocowego, analizowane są dwa warianty. Jeśli KE uznałaby certyfikaty za dozwolone, pomoc w takiej postaci otrzymywałyby już pracujące źródła. Te nowo budowane uczestniczyłyby w aukcjach. Gdyby jednak Komisja odrzuciła certyfikaty, aukcje na produkcję energii i ciepła z kogeneracyjnych jednostek organizowane byłyby dla wszystkich takich źródeł: już działających i tych nowych.

– Mamy nadzieję, że rząd przychyli się do tego, by jakiś docelowy system wsparcia po 2018 r. zapewnić. Nawet ten aukcyjny byłby lepszy niż żaden, bo mógłby uwolnić potencjał inwestycji o łącznej mocy 5 tys. MW – uważa prezes IGCP.

Jacek Szymczak jest przekonany, że opracowanie w 2015 r. nowej koncepcji wsparcia spowodowałoby uruchomienie procesów inwestycyjnych już w kolejnym roku.

Komisji chodzi o tzw. źródła kogeneracyjne, czyli te, które produkują jednocześnie energię i ciepło. Urzędnicy krytykują przywrócone w maju tego roku – po półtorarocznej przerwie – żółte i czerwone certyfikaty, których sprzedaż na rynku umożliwia rentowną produkcję w elektrociepłowniach gazowych i węglowych.

Kontynuacja czy nowość?

Pozostało 87% artykułu
Energetyka
Bez OZE ani rusz
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity od Citibanku można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Energetyka
Inwestorzy i przemysł czekają na przepisy prawne regulujące rynek wodoru
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Materiał Promocyjny
Sieć T-Mobile Polska nagrodzona przez użytkowników w prestiżowym rankingu
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce