Klienci niechętni zmianom

Mniej gospodarstw zmienia dostawcę prądu. Winny jest brak atrakcyjnych ofert.

Publikacja: 11.04.2016 21:00

Foto: Bloomberg

W styczniu i lutym tego roku niespełna 15 tys. gospodarstw domowych zmieniło sprzedawcę prądu. Tymczasem w tym samym okresie 2015 r. na taki krok zdecydowało się ok. 21 tys. klientów indywidualnych, a rok wcześniej – ponad 22 tys.

Pozorne oszczędności

Chętnych do zmiany ubywa od od kilkunastu miesięcy. Powód jest prozaiczny – na klientach indywidualnych sprzedawcy energii nadal zarabiają stosunkowo mało albo wcale. Obowiązują ich bowiem ceny wyznaczane przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.

Co więcej, ceny prądu dla klientów indywidualnych od początku bieżącego roku nieco spadły, co zmniejszyło marże sprzedawców.

W efekcie konkurowanie o gospodarstwa nadal ogranicza się do oferowania im pakietowej sprzedaży energii np. z usługami serwisowymi, ubezpieczeniem lub pakietem zdrowotnym. Czasami mogą one wzorem firm kupić łącznie prąd i gaz.

Zdaniem Jerzego Miszczaka, dyrektora ds. tradingu w spółce Energia dla Firm, urzędowe taryfy skutecznie ograniczają tworzenie konkurencyjnych ofert. – A szkoda, bo od jakiegoś czasu jest bardzo dobry moment rynkowy na to, by uwolnienie taryf nie skutkowało wzrostem cen dla klientów indywidualnych – twierdzi Miszczak.

Jego zdaniem kolejną barierą jest systematyczny wzrost udziału kosztów dystrybucji w ogólnych kosztach energii. Kolejnym kłopotem przy obniżaniu kosztów jest niewielka liczba inteligentnych liczników energii w gospodarstwach domowych. Pozwalają one na analizę zużycia prądu, a w efekcie np. na jego optymalizację.

Bo się nie opłaca

Dla gospodarstw oznacza to, że zmiana sprzedawcy energii nie wiąże się z dużymi oszczędnościami. Jak wyliczają eksperci, to najwyżej 50–70 zł w skali roku dla rodziny zużywającej średnio ok. 2 MWh i płacącej rachunki rzędu 1,2 tys. zł za energię i jej przesył.

Co więcej, mogą to być oszczędności jedynie pozorne, bo trzeba uiścić tzw. opłatę handlową, której nie ponosimy, pozostając klientami taryfowymi (z wyjątkiem RWE i GZE Tauronu). O tym nie wszyscy wiedzą, zwłaszcza że oferty sprzedawców potrafią kolorować rzeczywistość.

Za naruszenia praw konsumenckich, o które najczęściej posądza się sprzedawców alternatywnych, odpowiedzialne są także koncerny. UOKiK ukarał ostatnio Eneę oraz Energę za wprowadzanie konsumentów w błąd. Obie te spółki biorą udział w kampanii informacyjnej, która ma zapobiegać nieuczciwym praktykom.

– Rynek w Polsce jest wciąż na wczesnym etapie rozwoju, jeżeli chodzi o świadomość możliwości zmiany dostawcy energii. Praktyka innych krajów pokazuje jednak, że jesteśmy na dobrej drodze – uważa jednak Jakub Jacewicz z Multimedia Polska, alternatywnego sprzedawcy prądu. – Wciąż potrzeba czasu i edukacji, aby konsumenci mieli świadomość korzyści płynących ze zmiany sprzedawcy i prostoty samego procesu – dodaje.

Przyspieszyć proces

Chodzi m.in. o jedną fakturę za sprzedaż i dystrybucję energii, którą oferuje już część spółek obrotu. W przyszłości sam proces ma też przestać się kojarzyć z długim oczekiwaniem. Będzie to możliwe dzięki powołaniu przez pięciu największych dystrybutorów (z grup PGE, Tauron, Enea, Energa i RWE) spółki celowej o nazwie Centralny System Wymiany Informacji (w UOKiK złożono właśnie wniosek o zgodę na jej powołanie).

Jej zadaniem będzie uruchomienie i rozwój ogólnokrajowej platformy wymiany informacji między uczestnikami detalicznego rynku energii, a dostęp do nich ma być bezpłatny. – Może to wpłynąć na przyspieszenie zmiany sprzedawcy, głównie ze względu na skrócenie procesu z 21 do 14 dni – tłumaczy Maciej Bando, prezes URE. – Wdrożenie projektu wpłynie też na standaryzację wymiany komunikatów między sprzedawcami i dystrybutorami, co w praktyce powinno się przyczynić do zmniejszenia kosztów po obu stronach – dodaje Bando.

Z informacji uzyskanych w PTPiREE wynika jednak, że na system poczekamy do 2018 r. URE liczył, że stanie się to w przyszłym roku.

W styczniu i lutym tego roku niespełna 15 tys. gospodarstw domowych zmieniło sprzedawcę prądu. Tymczasem w tym samym okresie 2015 r. na taki krok zdecydowało się ok. 21 tys. klientów indywidualnych, a rok wcześniej – ponad 22 tys.

Pozorne oszczędności

Pozostało 93% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Energetyka
Inwestorzy i przemysł czekają na przepisy prawne regulujące rynek wodoru
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej