Tomasz Duda z Erste twierdzi, że potencjalne zmiany na najwyższych stanowiskach we władzach spółki nie mają znaczenia z punktu widzenia strategii realizowanej przez gdański koncern w kolejnych latach. Ta bowiem jest konsultowana i zatwierdzana w pokojach Ministerstwa Energii.
W strategii analityk oczekuje bardziej precyzyjnego określenia przez spółkę całkowitych nakładów inwestycyjnych do 2025 r. oraz źródeł finansowania projektów. Zauważa bowiem, ze dzisiejsze wyniki finansowe nie pozwalają gdańskiej spółce na realizację ambitnych planów. – W wynikach za dziewięć miesięcy tego roku widać ujemne przepływy finansowe. Z kolei zadłużenie spółki, znajdujące się na razie na bezpiecznym poziomie, przy dodatkowych wydatkach może go przekroczyć – wskazuje Duda. Zdaniem analityka Erste miejsca na zwiększanie długu jest naprawdę mało, a przy kwartalnej EBITDA na poziomie 440 mln zł ciężko dziś generować dodatnie przepływy w energetyce. – Jeśli nic nie zmieni się w biznesie Energi, będzie ona musiała szukać dodatkowego partnera do ostrołęckiego projektu – przewiduje Duda.
Zdaniem Pawła Puchalskiego z DM BZ WBK nieprawdziwa jest teza o zbyt małym obecnie marginesie do zadłużania się przez Energę. – Ta spółka powinna być traktowana zupełnie inaczej niż pozostałe w sektorze. Jej domeną jest dystrybucja, gdzie znajduje się gigantyczny i generujący realną dodatnią stopę zwrotu majątek. On stanowi doskonałe zabezpieczenie kredytów – argumentuje analityk. Dlatego w przypadku gdańskiej spółki bezpieczny poziom zadłużenia przesuwa ze standardowych trzech razy dług netto do EBITDA nawet do czterokrotności EBITDA, co jest standardem dla regulowanych spółek zachodnich.
Szacuje, że całkowity budżet inwestycyjny Energi do 2025 r. wyniesie około 15 mld zł. Przy czym zakłada średnioroczne wydatki na dystrybucję w granicach 1,1 mld zł, a na Ostrołękę tylko 900 mln zł uwzględnione w bilansie. – Zakładam, że reszta (dług) zostanie wrzucona w spółkę celową – mówi Puchalski.
Z naszych wyliczeń na podstawie wypowiedzi udzielonej przez prezesa Kaśkowa wynikało, że nakłady inwestycyjne w ciągu nadchodzących dziewięciu lat wyniosą ok. 17 mld zł.