Wieści o dymisji ministra energetyki Krzysztofa Tchórzewskiego pojawiły się we wtorek na portalu „Polityki”. Chwilę później potwierdziło ją na Twitterze Polskie Radio 24, powołując się na posła PiS Michała Wójcika.

Tymczasem pytany przez nas minister zaprzeczył. – Nie podałem się do dymisji. Ktoś się zachowuje bardzo nieelegancko w stosunku do mnie, biorąc pod uwagę, że to dzień mojego ogromnego sukcesu – przekazał nam Tchórzewski.

Nawiązał do podpisanego we wtorek porozumienia inwestorów i banków z zarządem Kompanii Węglowej oraz organizacjami związkowymi. To podwalina pod start od 1 maja Polskiej Grupy Górniczej.

Spekulacje o dymisji Tchórzewskiego krążą od kilku miesięcy. Mówiło się jednak, że dojdzie do niej z końcem czerwca. Wśród ewentualnych następców wymieniano Piotra Naimskiego i wiceministra energii Grzegorza Tobiszowskiego. Pierwsze z tych nazwisk usłyszeliśmy także we wtorek. Inny nasz rozmówca, zbliżony do kręgów rządowych, przypomina jednak, że Naimski, piastujący funkcję pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, nie został wybrany na szefa resortu (choć był typowany), bo był za zamknięciem najmniej rentownych kopalń Kompanii Węglowej.