Nie będzie zmian w strategii Tauronu

Nowy szef spółki wśród zadań na najbliższy czas wymienia utrzymanie jej stabilności finansowej i poszukiwanie inwestora dla Jaworzna.

Publikacja: 17.11.2016 20:33

Filip Grzegorczyk, prezes firmy Tauron

Filip Grzegorczyk, prezes firmy Tauron

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

– Na chwilę obecną nie widzę powodu, żeby ją modyfikować albo inaczej rozkładać akcenty w dokumencie, który ma kierunkowy charakter – mówi „Rzeczpospolitej” Filip Grzegorczyk, zasiadający w fotelu prezesa Tauronu zaledwie od wtorku 15 listopada.

Dla niego jest to powrót do grupy, w której w latach 2007–2008 był wiceprezesem i dyrektorem pionu zarządzania. Do koncernu trafił po roku pełnienia funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, gdzie nadzorował firmy kontrolowane przez rząd, także te giełdowe.

Polityka kontynuacji

Zapowiada się więc polityka kontynuacji dotychczasowej linii wytyczonej w ciągu ostatnich miesięcy przez zarząd pod kierunkiem Remigiusza Nowakowskiego. Także w zakresie dywidendy. – Tauron będzie w średniookresowej perspektywie spółką dywidendową – deklaruje Grzegorczyk.

Wśród głównych zadań stojących przed spółką wymienia m.in. utrzymanie stabilności finansowej Tauronu, w tym wskaźnika dług netto do EBITDA na poziomie poniżej 3,5x, a także poszukiwanie inwestora dla Jaworzna. Nie chce typować konkretnej grupy potencjalnych partnerów. Wskazuje jednak, że priorytetem spółki pozostaje utrzymanie kontroli nad projektem Jaworzno III. Przy takim modelu większe może być zainteresowanie inwestorów finansowych niż branżowych.

Własne spojrzenie

W dwóch aspektach widać delikatne różnice z poprzednikiem. Nowakowski mówił wyłącznie o partnerze z polskim kapitałem. – Dobrze byłoby, gdyby to był partner z kapitałem polskim, ale nie możemy wykluczyć innych opcji – przyznaje Grzegorczyk.

Nowy szef Tauronu liczy na to, że zarówno nowe bloki w Jaworznie i Stalowej Woli, jak i te starsze – przeznaczone do modernizacji jednostki klasy 200 MW – będą mogły skorzystać ze środków w ramach tzw. rynku mocy (pomocy dla wytwarzania konwencjonalnego). Najpierw jednak takie wsparcie musi zostać notyfikowane przez Komisję Europejską. Bruksela może postawić warunek, by umożliwić udział w rynku mocy także operatorom zagranicznym. Tak stało się podczas rozmów z Paryżem o francuskim modelu wsparcia dla elektrowni.

– Każde rozwiązanie, które wesprze sektor energetyczny, będzie lepsze niż stan obecny. Dlatego jeśli to będzie w interesie Tauronu, to będziemy otwarci na dyskusje z partnerami zewnętrznymi. Każda opcja przynosząca korzyść spółce zostanie przez nas poważnie rozważona – stwierdza Grzegorczyk, pytany o potencjalne zainteresowanie Tauronu takim partnerstwem z inwestorem zagranicznym.

Drugim elementem, w którym widać inne spojrzenie nowego prezesa, jest segment obrotu. Tu walka może się nieco zaostrzyć. Czas pokaże, czy kosztem marż. – Na działanie konkurentów musimy odpowiadać adekwatnie i będziemy to robić na miarę naszych możliwości – podkreśla prezes, pytany o taktykę PGE walki o wolumen energii.

Pomimo szerokiej współpracy spółek energetycznych nie widzi zagrożenia dla konkurencji. – Duzi odbiorcy energii z dnia na dzień przechodzą z jednej firmy do drugiej. Każdy walczy o utrzymanie klientów i pozyskanie nowych – dodaje Grzegorczyk.

– Na chwilę obecną nie widzę powodu, żeby ją modyfikować albo inaczej rozkładać akcenty w dokumencie, który ma kierunkowy charakter – mówi „Rzeczpospolitej” Filip Grzegorczyk, zasiadający w fotelu prezesa Tauronu zaledwie od wtorku 15 listopada.

Dla niego jest to powrót do grupy, w której w latach 2007–2008 był wiceprezesem i dyrektorem pionu zarządzania. Do koncernu trafił po roku pełnienia funkcji podsekretarza stanu w Ministerstwie Skarbu Państwa, gdzie nadzorował firmy kontrolowane przez rząd, także te giełdowe.

Pozostało 83% artykułu
Elektroenergetyka
Ukraina zaskoczyła. Wyprodukowała nadmiar prądu i wysłała do Polski
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Elektroenergetyka
Enea podaje wyniki i przypomina o zawieszeniu NABE
Elektroenergetyka
Kolejny państwowy kontrakt-widmo. Tak się kończy kupowanie biomasy na pustyni
Elektroenergetyka
Straty Ukrainy po największym rosyjskim ataku na obiekty energetyczne
Elektroenergetyka
Enea po Orlenie. Kolejny kontrakt-widmo, tym razem na biomasę