Problemy ministerstwa z elektrowniami węglowymi. Inwestorzy zdezorientowani

Kolejny raz w ciągu kilku miesięcy wydzielanie elektrowni węglowych ze spółek energetycznych jest na głębokim wirażu, z którego nie wyszło nawet po ostatnich wyborach parlamentarnych.

Aktualizacja: 11.04.2024 10:35 Publikacja: 11.04.2024 04:30

Problemy ministerstwa z elektrowniami węglowymi. Inwestorzy zdezorientowani

Foto: WîJCIK ROBERT/FOTORZEPA

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” minister przemysłu Marzena Czarnecka mówiła, że „twardego” wydzielenia węgla z energetyki nie będzie, a kopalnie mogą zostać „przypisane” elektrowniom węglowym. To wydzielenie miało ułatwić firmom energetycznym finansowanie i kredytowanie nowych inwestycji, ale okazuje się, że rozmowy są na bardzo początkowym etapie. Po naszej publikacji giełda zareagowała spadkami. Głos zabrał nadzorca spółek energetycznych, a więc Ministerstwo Aktywów Państwowych, podkreślając, że trwają analizy dotyczące „stopniowego, ale jednoznacznego” wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych.

Notowania Polskiej Grupy Energetycznej, Enei i Tauronu i Energi wczoraj straciły odpowiednio 8,56 proc, 6,75 proc., 1,36 proc. i 1,7 proc.

Głos w tej sprawie zabrał też w wywiadzie dla PAP Biznes minister aktywów państwowych Borys Budka. "To jest przypisanie do źródeł wytwarzania, natomiast absolutnie nie włączenie (kopalń - przyp. PAP Biznes) do spółek energetycznych, to było nieprecyzyjnie wyjaśnione" - tłumaczył, zapytany o stanowisko MAP do wypowiedzi minister przemysłu.

We czwartek spółki energetyczne notują już wzrosty cen akcji.

Powód spadków

Przypomnijmy. – Planujemy „przypisać” kopalnie do poszczególnych elektrowni węglowych spółek energetycznych. Nie podjęliśmy decyzji co do konkretnego wydzielenia elektrowni ze spółek – mówiła prof. Marzena Czarnecka, minister przemysłu.

Szefowa resortu mówiła, że projekt Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) nie będzie kontynuowany. Do NABE miały wejść elektrownie węglowe państwowych koncernów oraz kopalnie węgla brunatnego Bełchatów i Turów. Koncerny miały pozbyć się aktywów węglowych, utrudniających pozyskiwanie finansowania inwestycji w OZE czy rozwoju sieci dystrybucyjnych. Alternatywą miało być głębokie „odseparowanie węgla” w grupach i powiązanie kontraktowe kopalń z elektrowniami.

Czytaj więcej

Energetyka pozbędzie się węgla, ale stopniowo. Jest stanowisko MAP

Wydzielenie jednak będzie?

Okazuje się jednak – jak informuje nas nadzorca spółek energetycznych, a więc MAP – że zapowiedź pani minister dotyczy kroku pośredniego, a w finalnym rozrachunku do wydzielenia węgla z grup energetycznych ma jednak dojść. – W MAP trwają obecnie analizy dotyczące stopniowego, ale jednoznacznego wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych. Szczegółowe informacje na temat tego procesu będą mogły zostać ujawnione po zakończeniu analiz – informuje ministerstwo w odpowiedzi na nasze pytania.

Spółki opowiadają się za wydzieleniem

Spadki mocno dotknęły Eneę, bo minister Czarnecka wskazała także, że sprzedaży kopalni Bogdanka do Skarbu Państwa nie będzie. Enea w odpowiedzi na nasze pytania podkreśla jednak, że zasadne biznesowo i funkcjonalnie byłoby powiązanie aktywów wytwórczych i wydobywczych, w tym LW Bogdanka.

– Jednocześnie jest to przedmiotem analiz. Możliwe scenariusze są rozważane w celu uzyskania optymalnych rozwiązań, w tym rozdzielenia na etapy docelowego projektu – zastrzega spółka. Enea tłumaczy, że wśród potencjalnych perspektyw byłoby wydzielenie dwóch dużych elektrowni systemowych wraz z kopalnią będącą dla nich głównym dostawcą paliwa.

PGE podtrzymało swoje niedawne deklaracje o potrzebie twardego wydzielenia elektrowni węglowych.

– Transformacja energetyczna to proces, który będziemy realizować w ścisły sposób, ze stroną rządową, a wydzielenie aktywów węglowych ze spółek energetycznych będzie jednym z jej głównych wątków. Będziemy rozmawiać ze stroną rządową o jak najszybszej realizacji tego celu – podkreśla spółka, dodając, że PGE przekaże posiadane analizy i badania, a także zaproponuje model działania w stosunku do aktywów PGE GiEK.

W tym samym tonie wypowiada się także Tauron, który podkreśla, że wydzielenie konwencjonalnych aktywów wytwórczych jest nie tylko aktualne, ale i potrzebne. – Model oraz sposób i harmonogram wydzielenia jest uzależniony od decyzji rządowych. Przygotowanie tego procesu wymaga przeprowadzenia wielu analiz, uwzględniających aspekty prawne, handlowe oraz techniczne i społeczne – odpowiada nam spółka.

Tylko Energa, należąca do Orlenu, podkreśla, że udział węgla w jej grupie jest tak niewielki, że nie identyfikuje istotnego ryzyka, jeśli chodzi o zdolność finansowania innych projektów inwestycyjnych, a do wydzielenia jest gotowa.

Rynek jest mocno zdezorientowany

Komunikaty płynące ze strony rządu oraz PGE są dla inwestorów sprzeczne. Inwestorzy obawiają się, że to rząd nie chce brać na siebie obowiązku utrzymywania płynności w elektrowni węglowych.

– Najpewniej to jednak szef PGE ma najświeższe informacje na temat tego, jak przebiegały ostatnio rozmowy spółki z bankami i jak wyglądają potrzeby inwestycyjne koncernu. Nie zdziwiłbym się, gdyby w obliczu tego konfliktu zaszły większe zmiany kadrowe, albo od strony spółkowej, albo po stronie rządu – uważa Michał Kozak, analityk DM Trigon.

To właśnie prezes PGE na ostatniej konferencji prasowej powiedział, że optuje za szybkim i jednoznacznym wydzieleniem elektrowni węglowych ze spółek.

Z kolei, jak mówi Paweł Puchalski, analityk Santander Biuro Maklerskie, ze strony rządowej usłyszeliśmy od minister przemysłu, że bloki wytwórcze i związane z nimi ryzyko miałoby pozostać w spółkach notowanych na GPW, a nie w Skarbie Państwa.

– W mojej ocenie to rozwiązanie nie jest pozytywne. Segment węglowy, a w szczególności górnictwo węgla o wysokich kosztach stałych, uważam za bardzo ryzykowny. A, niestety, utrzymanie go w ramach grup kapitałowych może wpływać negatywnie na całościowe ich postrzeganie. Uważam, że wydzielenie segmentu węglowego do spółki zależnej niczego nie zmienia, bo wciąż będzie on pozostawał w strukturach danej grupy, a spółki publiczne nie będą mogły korzystać z pomocy publicznej – podkreśla.

dr Maciej Bukowski, prezes Fundacji WISE – Warszawskiego Instytutu Studiów Ekonomicznych

Politycy nie umieją przeciąć tego węzła gordyjskiego, jakim jest wydzielenie elektrowni węglowych ze spółek giełdowych. Dotyczy to także obecnej ekipy, której – jak widać – brakuje pewności działania w kwestii energetyki węglowej. Widać wyraźnie, że rząd nie jest chętny do szybkiej restrukturyzacji sektora węglowego i waha się, czy odpowiedzialność za ten proces przenieść na Skarb Państwa, który musiałby zdecydować o zamknięciu lub dalszym dotowaniu coraz mniej rentownych elektrowni węglowych. Skierowanie tego procesu na barki państwa wydaje się sensowne, bo to właśnie państwo ma instrumenty, aby powoli restrukturyzować energetykę węglową. 

W rozmowie z „Rzeczpospolitą” minister przemysłu Marzena Czarnecka mówiła, że „twardego” wydzielenia węgla z energetyki nie będzie, a kopalnie mogą zostać „przypisane” elektrowniom węglowym. To wydzielenie miało ułatwić firmom energetycznym finansowanie i kredytowanie nowych inwestycji, ale okazuje się, że rozmowy są na bardzo początkowym etapie. Po naszej publikacji giełda zareagowała spadkami. Głos zabrał nadzorca spółek energetycznych, a więc Ministerstwo Aktywów Państwowych, podkreślając, że trwają analizy dotyczące „stopniowego, ale jednoznacznego” wydzielenia aktywów węglowych ze spółek energetycznych.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka Zawodowa
Jest podpis pod projektem. Rząd spieszy się z mrożeniem cen prądu
energetyka
Były prezes Orlenu Daniel Obajtek: Wytrzymałem w tym piekle 6 lat
Energetyka Zawodowa
W Płocku wykluły się cztery sokoły wędrowne. Orlen ogłosił konkurs na imiona
Energetyka Zawodowa
Ekonomiczny żywot starych węglówek Taurona dobiega końca. Zwolnień nie będzie
Energetyka Zawodowa
Rekordowe wyniki Taurona. W tle 8 miliardów rekompensat
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO