– Mówimy o wycofaniu za 20-25 lat całej floty węgla kamiennego i brunatnego — powiedział dyrektor biura tej firmy w Brukseli, Maciej Burny. — W Polsce myślimy o tym samym kierunku, jaki obrały Niemcy. Jeśli spojrzeć na przedziały czasowe obu krajów, to są one porównywalne. Niemcy zrobią to do 2038 r. z mniejszym udziałem węgla w miksie energetycznym — dodał. Szybsze odchodzenie dla osiągnięcia ostrzejszych założeń emisji w Unii zmniejszyłoby rentowność PGE i zdolność finansowania energetyki z OZE i z wykorzystaniem gazu — wyjaśnił.
Shutterstock
Wiceprezes ds. korporacyjnych, Paweł Cioch powiedział, że PGE planuje opublikowanie za 3 miesiące 10-letniej strategii opartej na trzech filarach: farmach wiatrowych na lądzie i na morzu oraz fotowoltaice. — Nasze przejście na ekologię jest faktem, a nie tylko gadaniem — powiedział. Strategia przedstawi wyraźny harmonogram wycofywania z użytku aktywów węglowych. — Nasz plan odchodzenia od węgla określi okres istnienia istniejących aktywów. Wiele z nich zostanie wycofane znacznie wcześniej przed 2045 r. ze względu na małą sprawność i zużycie techniczne — dodał Burny.
Ostatnimi aktywami do wycofania z eksploatacji będą dwa bloki 900 MW uruchomione w ubiegłym roku w Opolu i jeden 450 MW w elektrowni Turów na węgiel brunatny, który ma ruszyć w tym roku. Według Burnego, rentowność tych bloków w ciągu 25 lat będzie zależeć od ewolucji cen emisji dwutlenku węgla, ale gwarantowane przez 15 lat płatności na rynku mocy powinny zachować tę rentowność dłużej. — Z ekonomicznego punktu widzenia, mówimy o szybszym wycofaniu się, ale jako przedsiębiorstwo państwowe musimy też zapewnić bezpieczeństwo dostaw. Trzeba uwzględnić aspekt społeczny — powiedział Burny.
Teraz albo nigdy
W produkcji energii przez PGE dominowały węgiel brunatny i kamienny. W I kwartale 2020 przypadło na nie 84 proc. mimo 10-punktowego zmniejszenia udziału lignitu w ujęciu r/r. W latach 2015-18 firma zużyła 96 proc. swych nakładów inwestycyjnych czyli 27,9 mld złotych na zakup, remonty albo budowę aktywów działających na węgiel kamienny i brunatny oraz na kogenerację z użyciem gazu.