Svenja Schulze: Zgodnie z danymi dotyczącymi emisji za 2017 r. osiągnęliśmy redukcję o 27,7 proc. Jeśli nie podejmiemy dodatkowych działań, to redukcja do 2020 r. wyniesie ok. 32 proc. To oznacza 8-proc. lukę.
Trudno przyznać, że nie wypełnimy naszego 40-proc. celu redukcji emisji w porównaniu z 1990 r. Niemcy mają jednak ambicję odzyskać miano klimatycznego lidera. Obecny rząd zobowiązał się, by zrealizować cel na 2020 r. tak szybko, jak to możliwe. To, czy odniesiemy sukces na tym polu, będzie w dużym stopniu zależeć od działań legislacyjnych, m.in. dotyczących wycofywania się z węgla i nowego prawa dotyczącego ochrony klimatu, które planujemy wprowadzić w przyszłym roku.
Niemcy skorzystają z opcji zakupu uprawnień do emisji CO2 od innych państw członkowskich, które przekroczyły swoje cele. Wykorzystamy też nadwyżkę naszych certyfikatów z lat 2013–2015. W tamtych latach byliśmy w stanie nawet przekroczyć cele.
Oprócz krajowego celu musimy partycypować w unijnym celu na 2020 r., czyli wspólnymi siłami zredukować emisję o 20 proc. w porównaniu z 1990 r. Udział Niemiec w sektorach wyłączonych z unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji wynosi 14 proc. w porównaniu z 2005. Biorąc pod uwagę aktualną sytuację dotyczącą naszego krajowego celu na 2020 r., Niemcy najprawdopodobniej nie zdołają osiągnąć celu UE. Dlatego dziś jeszcze bardziej niż kiedykolwiek ważne jest wdrażanie określonych działań o krótko- i średnioterminowych skutkach. Tylko to umożliwi nam dojście do celów zadeklarowanych na 2020 i 2030 r.
Dziś widać, jak ważne jest to, by odpowiednio wcześnie rozpocząć działania w zakresie zmian strukturalnych prowadzących do osiągnięcia ambitnych celów klimatycznych. Niemcy nie zdołają wypełnić zobowiązań na 2020 r., bo w ciągu ostatnich dwóch dekad nie podjęli niezbędnych decyzji. Jest coraz mniej czasu na planowanie i projektowanie transformacji strukturalnej tzw. starych gałęzi przemysłu, np. transportu. Niezwykle ważne jest to, by odbyła się ona w sposób uczciwy, uwzględniający jednocześnie interesy pracowników tego sektora i mieszkańców dotkniętych regionów.
Termin „sprawiedliwa transformacja” zapisany w porozumieniu paryskim bardzo dobrze opisuje to podejście. Mielimy na ten temat bardzo owocne rozmowy podczas Petersberskiego Dialogu Klimatycznego (odbył się w Berlinie 19–20 czerwca), którego byliśmy gospodarzami razem z naszymi polskimi kolegami.