Od początku kadencji rząd PiS zapowiadał analizę mariażu paliwowych koncernów, czyli PKN Orlen z Grupą Lotos. Mówiło się o włączeniu do tej konfiguracji PGNiG. Cisza panuje jednak w energetyce. Zapewne dlatego, że spółki z tego sektora przez ostatnie kilkanaście miesięcy zajęte były ratowaniem kopalń i kupowaniem aktywów wytwórczych od Francuzów.
Zły czas na łączenie
Najpierw z kopalń Kompanii Węglowej stworzono Polską Grupę Górniczą, która wchłonęła Katowicki Holding Węglowy. Spółki energetyczne musiały sypnąć groszem, by ratować tworzonego giganta węglowego. Potem zaś zostały „zmotywowane” do udziału w repolonizacji aktywów wytwórczych. Skutkiem było wzmocnienie pozycji Enei na rynku produkcji energii (dziś jest jego wiceliderem) po kupnie Elektrowni Połaniec od Engie. Z kolei PGE wkrótce stanie się właścicielem Elektrowni Rybnik i kilku elektrociepłowni kupowanych od EDF.
Zdaniem Herberta L. Gabrysia, eksperta ds. energetyki w Krajowej Izbie Gospodarczej, nie ma dziś klimatu do rozmów o konsolidacji w energetyce. – Branżę czekają trudne chwile. Przed nią ogrom inwestycji związanych z koniecznością przystosowania się do norm unijnych i odbudowania mocy w systemie. W ostatnich kwartałach widać lepsze wyniki spółek, ale to nadal kropla w stosunku do zobowiązań wobec wierzycieli – argumentuje Gabryś. Do tego dochodzi napięta sytuacja na linii Warszawa – Bruksela ze względu na brak długoterminowego planu rozwoju sektora. – Zapowiadane zmiany w rządzie też nie pomagają. Resort energii będzie musiał sprostać żądaniom górników przywrócenia dodatkowych wypłat. W tej sytuacji każda dyskusja o połączeniach jest niezasadna – dodaje Gabryś.
Temat wywoła opozycja
Jednak temat łączenia w pary energetycznych grup kontrolowanych przez Skarb Państwa nie przepadł. – Trzeba szukać pomysłu na polską energetykę w zmieniających się okolicznościach. Są potrzebne rozważania o stworzeniu silniejszych podmiotów, które mogłyby szukać szans rozwoju i zarabiania na wspólnym europejskim rynku – tłumaczy poseł PO Zdzisław Gawlik, pełniący funkcję ministra energii w opozycyjnym gabinecie cieni.