Fatih Birol, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energetycznej, uważa, że w przypadku ostrej zimy i szybkiego odbicia chińskiej gospodarki w zimie 2023/24 znów możemy mierzyć się ze wzrostem cen gazu ziemnego. Zdaniem szefa MAE rządy powinny dążyć do oszczędzania energii przez konsumentów i stymulowania rozwoju odnawialnych źródeł energii.
Ceny gazu ziemnego poszybowały w górę po tym, jak 24 lutego 2022 r. Rosja zaatakowała Ukrainę. Skłoniło to wiele rządów do subsydiowania rachunków dla konsumentów w różnej formie, by złagodzić nieco ten wzrost. W rozmowie z BBC Today Fatih Birol mówił, że te wzrosty cen sprzed ponad roku wynikały ze „strategicznych błędów” wielu europejskich rządów, które m.in. zbyt mocno polegały na Rosji w zakresie dostaw surowców energetycznych.
Od tego czasu ceny gazu ziemnego na światowych giełdach spadły już nawet poniżej poziomu sprzed 24 lutego 2022, ale to nie oznacza, że można spać spokojnie. Nie można bowiem wykluczyć kolejnego wzrostu.
Czytaj więcej
Orlen wraz z partnerami koncesyjnymi otrzymał zgodę na realizację inwestycji, dzięki którym zwiększy wydobycie ropy i gazu. Chodzi o zagospodarowanie norweskich złóż: Ørn, Alve Nord, Fenris, Tyrving i Yggdrasil.
- W scenariuszu, w którym chińska gospodarka jest bardzo silna i kupuje dużo surowców energetycznych z rynków i do tego dochodzi ostra zima, będziemy mogli zaobserwować silną presję na wzrost cen gazu ziemnego, co z kolei spowoduje dodatkowe obciążenie dla konsumentów – mówił Fatih Birol.