"Francja jest największym zwolennikiem współpracy z rosyjską energetyką jądrową. Wiele jej elektrowni jądrowych działa na rosyjskim paliwie jądrowym. Najgłośniej wypowiadają się Węgrzy, którzy w kwestii sankcji wobec Rosatomu odwołują się do bezpieczeństwa narodowego. Obawy o bezpieczeństwo dostaw wykazuje także Bułgaria" - informuje PAP powołując się na źródła w Brukseli.
Sankcji przeciwko rosyjskiej energetyce jądrowej domaga się nie tylko Ukraina, ale i wiele unijnych państw w tym Polska, republiki bałtyckie i kraje skandynawskie.
Tymczasem Rosatom, nie wpadając w dziesiąty pakiet unijnych sankcji, poczuł się chroniony i zaczął rozszerzać swoją działalność na inne sektory.
„Strona ukraińska zwraca się do Unii o zajęcie się kwestią paliwa jądrowego. Rosatom zdał sobie sprawę, że ma parasol ochronny Unii Europejskiej i wszystko, co go dotyczy, zostało wycofane spod groźby sankcji. Strona ukraińska również informuje, że Rosatom rozpoczął energiczne działania w obszarach niezwiązanych bezpośrednio z energią jądrową”.
Czytaj więcej
Wyjątek od sankcji, długa ręka Kremla, nuklearny olbrzym - próby barwnego opisania koncernu Rosatom nie oddają realnego rozmachu działania firmy, która w warunkach napięcia geopolitycznego i energetycznego kryzysu nabiera nuklearnego wiatru w żagle.
Ukraińska agencja, Unian przypomina, że Węgry są jednym z najaktywniejszych przeciwników nałożenia sankcji na Rosję. W tym tych związanych z energią jądrową. Wynika to z faktu, że jedyna węgierska elektrownia jądrowa Paks jest projektem sowieckim i działa na rosyjskim paliwie jądrowym.
W sierpniu 2022 roku węgierski minister spraw zagranicznych Petr Szijjarto ogłosił, że Rosatom rozpocznie budowę dwóch nowych reaktorów jądrowych. W lutym br. szef Rosatomu Aleksiej Lichaczow powiedział, że jego firma jest gotowa przyspieszyć budowę elektrowni atomowej Paks-2. Rosjanie udzielili też Węgrom preferencyjnego kredytu.
Później okazało się, że Niemcy zablokowały dostawy sprzętu potrzebnego Rosatomowi do budowy elektrowni atomowych w Turcji i na Węgrzech. Berlin odmówił wydania Siemens Energy zezwolenia na dostawę systemu sterowania procesem dla węgierskiej siłowni.
W raporcie austriackiej Federalnej Agencji Środowiska z 2021 r. podano, że miejsce, w którym mają powstać nowe reaktory węgierskiej elektrowni, znajduje się na aktywnej linii uskoku sejsmologicznego Dunasentjordj-Hart.