Jestem ekstremalnie zadowolona – mówiła w ostatni piątek podsekretarz energii USA Kathryn Huff, komentując decyzję władz Kaliforni o wydłużeniu działania elektrowni atomowej Diablo Canyon. – Te reaktory mają krytyczne znaczenie dla podtrzymania wysiłków dekarbonizacyjnych kraju, a ich całodobowa produkcja energii będzie wspierać stabilność sieci dla konsumentów w stanie podczas naszej transformacji do zeroemisyjności – podkreślała.
Jeszcze kilka dni wcześniej los Diablo Canyon wcale nie wydawał się taki pewny. Elektrownię budowano u schyłku lat 60., czemu towarzyszyły niemałe kontrowersje – związane choćby z aktywnością sejsmiczną planety w tym regionie. I choć jej reaktory w końcu ruszyły, to mieszkańcy stanu nie darzyli ich miłością: w 2013 r. nikt nie protestował, gdy zamykano drugą z kalifornijskich instalacji, San Onofre. W 2016 r. operator elektrowni – firma Pacific Gas & Electric – zaproponował, by nie wydłużać już cyklu życia obiektu i gdy licencje dla jej reaktorów dobiegną końca (kolejno w 2024 i 2025 r.), po prostu ich nie wydłużać.
Czytaj więcej
Węgierskie władze wydały koncernowi Rosatom pozwolenie na budowę dwóch nowych bloków elektrowni atomowej Paks. Rosjanie kupili sobie tę inwestycję kredytem na 10 mld euro.
Stało się inaczej, na co wpłynął kryzys energetyczny na Zachodzie oraz – bardziej bezpośrednio – fala upałów, jaka spadła na Kalifornię w dniach poprzedzających głosowanie stanowej legislatury. Teoretycznie, decyzję The California Assembly o wydłużeniu życia elektrowni o kolejne pięć lat może jeszcze blokować gubernator Gavin Newsom (wcześniej przychylający się do decyzji o zamknięciu Diablo Canyon), ale lokalne media spodziewają się, że nie będzie on naciskał na wyłączenie reaktorów.
Zresztą łamią się też znacznie bardziej krytyczni wobec atomu politycy. Pod koniec lipca rząd Belgii zawarł porozumienie z koncernem Engie, dotyczące przedłużenia funkcjonowania dwóch tamtejszych reaktorów: Doel 4 oraz Tihange 3. O ich losie przesądziła umowa koalicyjna współtworzących rząd partii, zawarta w 2020 r. Zakładała ona wyłączenie instalacji w 2025 r.