Atomowe muskuły świata

To już XI spotkanie na szczycie światowych liderów energetyki atomowej. W minionym roku Rosja (także Soczi) gościła ponad 4000 gości z 68 państw; podpisano 39 porozumień, w tym umowy komercyjne. W tym roku jest podobnie. Do kurortu nad Morzem Czarnym przylecieli szefowie największych firm energetycznych świata, parających się energetyką jądrową – tak producentów urządzeń jak i budowniczych elektrowni; instytutów naukowych wykorzystujących atomowe technologie i pracujących nad nowymi rozwiązaniami; ekspertów, urzędów zajmujących się bezpieczeństwem produkcji prądu z atomu.

Publikacja: 15.04.2019 14:43

Atomowe muskuły świata

Foto: Bloomberg

A także międzynarodowych organizacji branżowych w tym dyrektor generalny Światowej Asocjacji Nuklearnej (WNA), Agencji ds Energii Atomowej OECD Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (IAEA) oraz Światowej Asocjacji Organizacji – Użytkowników Elektrowni Atomowych.

""

Bloomberg

energia.rp.pl

Kosmos i bateryjki
Tegoroczne ATOMEXPO otworzył Siergiej Kirienko wieloletni dyrektor generalny (w latach 2005-2016) rosyjskiego państwowego koncernu Rosatom, obecnie przewodniczący rady nadzorczej koncernu i pierwszy zastępca szefa administracji Władimira Putina.
– Coraz więcej państw dochodzi dziś do wniosku, że konieczne jest rozpoczęcie wprowadzania u siebie pokojowych technologii jądrowych. Są one w stanie wnieść istotny wkład w zrównoważony rozwój ludzkości. Stąd rosnące zainteresowanie świata energetyką atomową jako czystym, pewnym i bezpiecznym źródłem produkcji energii koniecznej do rozwoju gospodarki i infrastruktury – mówił Kirienko cytowany przez rosyjskie agencje.
Głównym tematem tegorocznego ATOMEXPO będzie „Atomowe technologie dla lepszego życia”. „Globalne wykorzystanie technologii atomowych rośnie na świecie gwałtownie. Oprócz czystego i pewnego źródła energii, który ma swój duży wkład w walkę ze zmianami klimatu, pokojowe wykorzystanie atomu to także rozwój nauki, edukacji, medycyny, rolnictwa – wyliczał Aleksiej Lichaczow dyrektor generalny Rosatomu.

CZYTAJ TAKŻE: Putin naciska na Kazachstan: zbudujemy wam atomówkę

Podczas forum zostanie rozstrzygnięty coroczny konkurs o nagrodę ATOMEXPO AWORDS, dla firm i organizacji wnoszących wkład w ropzwój i wykorzystanie technologii atomowych. W tym roku udział w nim bierze 25 krajów, w tym USA, Niemcy, Francja, Japonia, Hiszpania, Chiny Rosja, ale też takie nie kojarzące się z atomem państwa jak Mongolia, Maroko, Kenia czy Zambia.
Wśród wielu paneli dyskusyjnych i okrągłych stołów najwięcej dotyczy bezpieczeństwa produkcji prądu z atomu, cyfrowych technologii i nowych rozwiązań w medycynie. Będą też prezentowane nowinki – jak wykorzystanie atomu w kosmosie czy „bateryjki jądrowe”.

CZYTAJ TAKŻE: W Bełchatowie zamienią węgiel brunatny na atom

Atomowy świat
Spotkanie w Soczi to okazja do przyglądnięcia się atomowemu sektorowi. Jaki jest na nim układ sił dzisiaj?
Na świecie są trzy kluczowe koncerny budujące elektrownie i oferujące swoje technologie produkcji prądu – to rosyjski Rosatom, francuski Areva i amerykański Westinghouse. Rywalizują z nimi firmy japońskie (m.in. Hitachi) a także koreańskie i chińskie.
Według danych IAEA na początek 2019 r, mieliśmy na świecie 454 reaktory jądrowe o łącznej mocy 400,3 tysięcy MW. W budowie jest następnych 55 reaktorów, co da jeszcze blisko 57 tys MW. Rosjanie budują najwięcej – m.in. w Turcji, Bangladeszu, Chinach, na Węgrzech, w Bułgarii, Indiach czy Wietnamie. Japońska elektrownia Kashiwazaki-Kariwa (7965 MW) jest uważana za największą na świecie, ale od 2011 r nie pracuje – wyłączona jak wszystkie japońskie siłownie po katastrofie w elektrowni Fukushima. Jednak Japonia wraca do atomu i w kwietniu Kashiwazaki-Kariwa ma wznowić pracę. Druga pod względem mocy elektrownia atomowa (6384 MW) jest w Kanadzie (elektrownia Bruce – po wyłączeniu elektrowni japońskiej uważana za największą na świecie), a trzecia w Korei Płd. (elektrownia Kori – 6040 MW).

""

Bloomberg

energia.rp.pl

W dziesiątce są jeszcze trzy siłownie z Korea Płd.. Największą elektrownią w Europie jest Zaporoska – na Ukrainie (5700 MW). Zbudowana na radzieckiej technologii, w 2017 r została gruntownie zmodernizowana i obecnie częściowo pracuje na paliwie amerykańskiego Westinghouse. Koncern stał się głównym (w miejsce Rosatomu) partnerem ukraińskiej energetyki jądrowej. A dostarcza ona 55 proc. produkowanego przez ten kraj prądu. W 2027 r elektrownia w Zaporożu ma zostać wyłączona.
Wśród liderów jest też siłownie francuskie: Gravelines (5460 MW) i Paluel (5320 MW) – zostanie wyłączona za siedem lat oraz najmłodsza – Cattenom (5200 MW).
W Europie jeszcze tylko w Szwecji i Belgii są siłownie o mocy powyżej 3 GW. Ale państw wykorzystujących atom do produkcji prądu jest dużo więcej – to Niemcy, którzy planują zamknąć wszystkie swoje siłownie do 2032 r, Czechy, Słowacja, Słowenia, Finlandia, Węgry, Bułgaria, Holandia, Wielka Brytania, Rumunia, Hiszpania, Rosja, Austria. Najwięcej reaktorów ma Francja (58), Rosja (36) i Wielka Brytania (15).
Polska ze swoją polityką nie korzystania z atomu jest tutaj w zdecydowanej mniejszości.

Atom
W Polsce jest miejsce na cztery elektrownie jądrowe. Pewna jest tylko jedna
Atom
Jedna elektrownia atomowa pewna. Czy będą kolejne? Rząd rozważa
Atom
Losy małego atomu Orlenu poznamy pod koniec roku
Atom
Koreańczycy wygrywają bój o atom w Czechach
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Atom
Rosatom opuścił Niemcy. Już tam nie zarobi