Węgiel z hałd pogórniczych ma być jednak później

Choć projekt odzysku węgla uzyskał zgodę środowiskową, to ma on opóźnienia względem pierwotnego planu. Ale nie zagraża to podaży węgla na krajowym rynku.

Publikacja: 17.02.2023 03:00

MAP zakładało, że zagospodarować można ok. 50 proc. hałd pogórniczych, co pozwoli na pozyskanie ok.

MAP zakładało, że zagospodarować można ok. 50 proc. hałd pogórniczych, co pozwoli na pozyskanie ok. 75 mln ton węgla shutterstock

Foto: DarSzach

Pod koniec września ub.r. Enea i Bogdanka podpisały umowę ze spółką CZH na odzyskiwanie z hałd pogórniczych węgla na potrzeby energetyki. Pierwsza taka instalacja miała powstać na przełomie 2022/2023 r. lub na początku roku. Ale stanie się tak najszybciej dopiero za kilka miesięcy. Ma ona powstać przy kopalni Bogdanka na Lubelszczyźnie. Kopalnia udostępni teren wraz z zapleczem logistycznym.

Instalacja miała wspomóc polską energetykę jeszcze w bieżącym okresie grzewczym. Jednak spore ilości importowanego surowca oraz korzystna pogoda oddaliły potrzebę przyspieszenia prac, które nadal są na etapie administracyjnym. Instalacja będzie mogła dostarczyć zatem dodatkowe ilości surowca już na kolejny okres grzewczy. Węgiel ten będzie się nadawał do spalania przez energetykę zawodową, a nie przez klientów indywidualnych.

Czytaj więcej

Kolejne podwyżki płac w górniczym gigancie

Jak tłumaczy biuro prasowe Enei, aktualnie trwa proces, którego celem jest uzyskanie wszystkich stosownych zgód środowiskowych. „Polega on głównie na kompletowaniu dokumentacji oraz uzyskiwaniu pośrednich opinii i decyzji. W piątek, 10 lutego, gmina wydała kluczowy dokument środowiskowy, który umożliwia kontynuowanie inwestycji. W tym czasie został wykonany projekt techniczny instalacji, a grupa CZH zleciła jej wykonanie” – informuje spółka.

Grupa CZH dysponuje technologią modułowych instalacji służących do odzyskiwania węgla oraz kruszyw i innych surowców z hałd. Jeden moduł ma zdolności produkcyjne na poziomie około 100 tys. ton węgla rocznie. Instalacji na hałdach górniczych nie uda się jednak zbudować tak szybko, jak oczekiwano. O ile mowa była o przełomie bądź początku roku, to teraz jest to kwestia raczej późnej wiosny. – Sam proces wznoszenia trwa około trzech miesięcy – przyznaje Enea. Koncern zapewnia, że opóźnienia w żaden sposób nie przełożą się na pogorszenie sytuacji bilansowej na rynku węgla w Polsce. Operator systemu energetycznego, Polskie Sieci Elektroenergetyczne, informował, że stan zaopatrzenia elektrowni w węgiel znacznie się poprawił. Aktualnie przy elektrowniach systemowych znajduje się ok. 3,5 mln ton surowca.

Enea zapewnia, że odzyskiwany z hałd węgiel będzie tej samej klasy, co wydobywany z danego złoża z kopalni. Koszt bezpośredni jednej inwestycji to 15 mln zł, a całość finansowania jest po stronie CZH. – Podkreślamy, że w Bogdance realizowany będzie pilotaż tego projektu. Planowane są kolejne lokalizacje. Aktualnie trwają prace koncepcyjne – dodaje firma. Docelowo dziesięć takich instalacji na terenie kraju ma pomóc odzyskać od 1 do 2 mln ton surowca, co pozwoliłoby odzyskiwać rocznie około 8–10 proc. węgla z hałd znajdujących się na zwałowisku.

Na terenie kraju zidentyfikowano ok. 150 hałd, w których składowane są odpady wydobywcze. Zajmują one łącznie powierzchnię ponad 11 tys. ha. Szacuje się, że może być w nich zgromadzone od kilku do kilkunastu procent węgla, a także inne frakcje cennych surowców. Projekt ten to realizacja Programu Rewitalizacji i Eksploatacji Hałd Kopalnianych, przygotowanego przez Zespół Ekspertów Gospodarczych w Ministerstwie Aktywów Państwowych.

Pod koniec września ub.r. Enea i Bogdanka podpisały umowę ze spółką CZH na odzyskiwanie z hałd pogórniczych węgla na potrzeby energetyki. Pierwsza taka instalacja miała powstać na przełomie 2022/2023 r. lub na początku roku. Ale stanie się tak najszybciej dopiero za kilka miesięcy. Ma ona powstać przy kopalni Bogdanka na Lubelszczyźnie. Kopalnia udostępni teren wraz z zapleczem logistycznym.

Instalacja miała wspomóc polską energetykę jeszcze w bieżącym okresie grzewczym. Jednak spore ilości importowanego surowca oraz korzystna pogoda oddaliły potrzebę przyspieszenia prac, które nadal są na etapie administracyjnym. Instalacja będzie mogła dostarczyć zatem dodatkowe ilości surowca już na kolejny okres grzewczy. Węgiel ten będzie się nadawał do spalania przez energetykę zawodową, a nie przez klientów indywidualnych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Węgiel
Masowe zwolnienia w kopalniach? Były wiceminister publikuje okrojone pismo
Węgiel
Co dalej z węglem? Oto najnowsze prognozy
Węgiel
Ostatni tak dobry rok dla PGG. Wydobycie w dół, pensje w górę
Węgiel
Niemcy nie odejdą wcześniej od węgla. Koniec lat 30 pozostaje w mocy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Węgiel
Górnictwo znów na minusie, a zgody na pomoc nadal nie ma