Toksyczne aktywa
Jak wynika z najnowszego raportu IEEFA, ta setka instytucji obejmuje już dwie piąte z listy 40 największych światowych banków kredytujących inwestycje oraz 20 ubezpieczycieli o globalnym znaczeniu. W 2018 r. nowe lub zaostrzone polityki antywęglowe ogłosiły 33 instytucje, w tym m.in. HSBC, Santander, Standard Chartered i Royal Bank of Scotland. Z kolei w tym roku podobne ruchy wykonało pięć kolejnych instytucji: Nedbank (RPA), Varna (Finlandia), Barclays (Wielka Brytania) i Export Development (Kanada). 20 lutego informację o zaprzestaniu ubezpieczania nowych elektrowni węglowych i kopalni węgla ogłosiła austriacka Vienna Insurance Group, jeden z wiodących ubezpieczycieli działających w Polsce.
Według IEEFA zmiany w politykach instytucji finansowych wynikają z kilku czynników. Jest to m.in. odpowiedź na zobowiązania krajów do ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Poza tym organy nadzoru finansowego i sądy coraz częściej uznają, że dyrektorzy instytucji finansowych mają obowiązek oceny wszystkich kluczowych rodzajów ryzyka, w tym klimatycznego.
– Ze względów wizerunkowych, ekologicznych i finansowych węgiel energetyczny staje się toksycznym aktywem dla globalnych inwestorów. Rozsądni inwestorzy uciekają z tego okrętu. Pozostaje tylko pytanie: kto następny? – kwituje Tim Buckley, dyrektor IEEFA i autor raportu.
Koncentracja ryzyka
Dla Polski, która jeszcze w najbliższych dziesięcioleciach chce swoją energetykę opierać na węglu, ograniczony dostęp do finansowania może być dużym problemem. Od dawna mówią o tym także krajowi eksperci.
– Dla Polski oznacza to coraz bliższą perspektywę koncentracji „ryzyka węglowego” w krajowych instytucjach finansowych na skutek porzucania przez podmioty zagraniczne inwestycji w projekty i firmy uzależnione od węgla. Rośnie więc ryzyko rozlewania się kłopotów energetyki na resztę gospodarki, tym razem przez kanał finansowy, a nie skokowy wzrost cen energii – alarmuje Aleksander Śniegocki, kierownik programu „Klimat i Energia” w WiseEuropa.
O narastającej awersji sektora finansów do węglowych spółek mówił Daniel Ozon, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej, w ostatnim wywiadzie dla Parkiet TV. – Praktycznie niewiele zostało już banków europejskich, które chcą tę branżę finansować. Tylko część z tych instytucji rozumie, że czym innym jest węgiel energetyczny, a czym innym węgiel koksujący – podkreślał Ozon. Dodał, że węgiel koksujący, używany do produkcji koksu i stali, znajduje się na liście surowców krytycznych w Unii Europejskiej. – Będziemy zabiegali o to, by po roku 202o znów na tej liście się pojawił – zapewnił Ozon. Zaznaczył, że unijni urzędnicy zasugerowali, by właśnie z uwagi na narastającą niechęć do czarnego paliwa jako źródła energii zmienić nazwę węgla koksującego na inną. – Najlepiej żeby z nazwy wykreślić słowo węgiel, by nie przykuwała ich negatywnej uwagi – podkreślił Ozon.