Pod koniec ub. tygodnia w Katowicach doszło do spotkania ministra aktywów państwowych Wojciecha Balczuna, ministra energii Miłosza Motyki, wiceministra klimatu i środowiska Krzysztofa Galosa z branżą górniczą z sygnatariuszami umowy społecznej, która zakłada całkowite odejście od wydobycia węgla energetycznego do 2049 r. Zakłada dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych kopalń, co wymaga jednak notyfikacji Komisji Europejskiej. Przed tym spotkaniem członkowie rządu rozmawiali o trudnej sytuacji finansowej Jastrzębskiej Spółki Węglowej i pojawiły się pomysły jak pomóc firmie na początku przyszłego roku.
Kredyty i pożyczki dla JSW
Minister Balczun przypomniał, że problemy strukturalne narastały od dekad. – Jesteśmy zdeterminowani, żeby je rozwiązywać i stabilizować sytuację w JSW. Wszyscy wiemy, co wydarzyło się w ciągu wielu lat i co dzieje się na rynku. Mamy okres głębokiej dekoniunktury, a wszystkie nadzieje – po stronie społecznej i po stronie zarządów – że ta dekoniunktura się skończy i że fundusz stabilizacyjny wystarczy, aby dotrwać do momentu, gdy spółka znów zacznie zarabiać, niestety się nie spełniły – powiedział mediom Balczun, który wskazał, że rząd nadal poszukuje rozwiązań dotyczących płynności i źródeł finansowania JSW. Mowa tu o potencjalnej pożyczce z Funduszu Reprywatyzacji, jak i o finansowaniu komercyjnym, o osłonowej ustawie górniczej, która obejmuje też JSW. Spółce już na początku przyszłego roku może brakować gotówki na bieżące regulowanie kosztów działalności. Stąd kredyty, o których mówił minister. Słyszymy że takie rozmowy z polskimi bankami miałyby już ruszyć. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się też, że w grę wchodzi także pomoc Polskiego Funduszu Rozwoju. Tymczasem jednak póki co Zakład Ubezpieczeń Społecznych nie zgodził się na odroczenie płatności składek przez Jastrzębską Spółkę Węglową za listopad i grudzień. JSW poinformowała, że szacowana miesięczna kwota składek należnych ZUS to 120-130 mln zł.
Czytaj więcej
Prezydent Karol Nawrocki podpisał nowelizację ustawy górniczej, która zakłada redukcję etatów w g...
Już w poniedziałek 15 grudnia minister Balczun precyzował, że JSW potrzebuje ok. 3 mld zł finansowania, by zapewnić sobie płynność w 2026 r. Jak wskazał, część potrzebnych środków pochodzić miałaby z rynku, a część z Funduszu Reprywatyzacji.
Górnicy JSW będą zarabiać mniej?
Minister wskazał także na działania restrukturyzacyjne po stronie zarządu JSW. Plan został przedstawiony. – Dotyczy zarówno zarządzania majątkiem spółki, jak i kwestii pracowniczych. Zresztą część działań optymalizacyjnych została już podjęta – wskazał Balczun. Podkreślił, że do trudnej sytuacji finansowej spółki przyczyniły się nie tylko warunki rynkowe, ale również gwarancje pracy i płacy, które kiedyś zostały wpisane; także danina solidarnościowa, którą spółka zapłaciła jako jedna z nielicznych w Polsce – 1,6 mld zł – dodał szef MAP. Przyznał też, że zwrot spółce tej kwoty jest prawnie niemożliwy. Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności, zapytany przez dziennikarzy o rozmowy dotyczące sytuacji w JSW już po spotkaniu powiedział, że propozycja, jaka pojawiła się ze strony zarządu spółki, aby górnicy z JSW mieli ograniczone o 40 proc. wynagrodzenia, „jest drogą donikąd”. – To jest wszystko w fazie dokumentacji, którą tworzy zarząd JSW. Strona związkowa jednoznacznie powiedziała, że na tak drastyczne propozycje obcięcia wynagrodzeń absolutnie nie będzie zgody – dodał Dominik Kolorz.