„Właśnie otrzymaliśmy zaproszenie. Dla nas ważne są decyzje i ustalenia, które zapadną w Wiedniu i chce wziąć w tym udział – zapowiedział Natig Alijew minister energetyki Azerbejdżanu. Baku jest zwolennikiem jak najszybszego ograniczenia wydobycia. Niedawno władze republiki ogłosiły, że są gotowe to zrobić jednostronnie, nie czekając na decyzje innych producentów.
W 2015 r Azerowie pompowali 841 tys. baryłek ropy dziennie czyli 1 proc. światowego wydobycie. Od sześciu lat to wydobycie spada. W 2010 wynosiło 1,023 mln bd. Azerbejdżan potrzebuje inwestycji, by rozpocząć eksploatację nowych złóż. Jednocześnie kraj ma bardzo niskie zapotrzebowanie własne na ropę – 99 tys. bd. A więc prawie cała wydobyta ropa jest sprzedawana za granicę – głównym odbiorcą jest Turcja.
Spotkanie w Wiedniu odbędzie się 28-30 listopada i oprócz członków OPEC weźmie w nim udział także Rosja. Głównym problemem w osiągnięciu porozumienia o zamrożeniu wydobycie będzie tym razem nie Iran, ale Irak. Bagdad już zapowiedział, że nie zwolni pompowania.