W raporcie firmy doradczej, do którego dotarła „Rzeczpospolita”, ten rok wygląda równie dobrze jak 2016 r. – Pierwsze półrocze nie obfitowało jeszcze w transakcje. Właściciela zmieniły wtedy aktywa warte 184 mld USD. Ale regułą jest przyspieszenie w drugiej połowie roku – podkreśla Krystian Kamyk z A.T. Kearney.
Tegoroczny rynek M&A (fuzji i przejęć – red.) jest jednak bardziej rozdrobniony. Transakcji było więcej, ale mniej wartościowych niż w latach poprzednich. Już w pierwszym półroczu przeprowadzono ich ponad 750, podczas gdy w całym ubiegłym roku było ich niewiele ponad 1300, a w 2015 r. ponad 1150.
Podium dla gigantów
Najaktywniejsi byli Rosjanie, Amerykanie i Kanadyjczycy. To nie dziwi, bo przeważnie gros decyzji zapada właśnie na rynkach obfitujących w surowce. Tam też przeprowadza się największe pod względem wartości transakcje. W tym roku na czoło wybija się transakcja przejęcia FCCL Partnership przez Cenovus Energy za 13 mld USD. Wiceliderem jest Qatar Investment Authority i Glencore, które zapłaciły 11 mld USD za 19,5 proc. akcji Rosnieftu. Na trzecim miejscu znalazł się Total kupujący Maersk za 7,5 mld USD. – Może być on strącony z podium, jeśli Fortum przejmie Uniper od niemieckiego E.ON. Mówi się tu o kwocie przekraczającej 9,5 mld USD – wskazuje Kamyk. – Ponieważ jednak do końca roku zostało niewiele czasu, to spodziewam się raczej rozstrzygnięcia tego tematu w kolejnych miesiącach 2018 r.
Zauważalne kwotowo transakcje dotyczyły także inwestycji Rosnieftegaz rzędu 7 mld USD w Bashneft oraz zakupy Exxon Mobile za 6,6 mld USD w segmencie poszukiwań i wydobycia ropy.