Reklama

Tworzywa sztuczne w dołku. Polipropylen zyskuje na znaczeniu

Niski popyt i marże hamują rozwój branży. Tymczasem Orlen i Azoty realizują miliardowe projekty, które cały czas sprawiają im duże kłopoty. Dlatego płocki koncern nie jest zainteresowany przejmowaniem nowego zakładu w Policach.

Publikacja: 03.08.2025 04:50

Roczne moce nowego zakładu w Policach mają sięgać 437 tys. ton polipropylenu

Roczne moce nowego zakładu w Policach mają sięgać 437 tys. ton polipropylenu

Foto: materiały prasow

Wytwórcy tworzyw sztucznych nadal muszą mierzyć się z niskim popytem i cenami na oferowane produkty. Z najnowszych danych GUS wynika, że w I połowie tego roku wyprodukowano ich w naszym kraju (w tzw. formach podstawowych) niespełna 1,6 mln ton. To o 3,3 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Analizując te dane należy mieć jednak na uwadze, że są one mocno zniekształcone w wyniku uruchomienia nowych mocy wytwórczych polipropylenu przez nowy zakład Grupy Azoty (projekt Polimery Police).

Rok temu kontrolowana przez koncern firma GA Polyolefins podpisała z generalnym wykonawcą dwustronne protokoły warunkowego odbioru tymczasowego dla podprojektu instalacji polipropylenu i podprojektu terminala przeładunkowo-magazynowego. Od tego czasu próbuje w jak największym stopniu wykorzystywać moce swoich instalacji, mimo że do ostatecznego odbioru jeszcze nie doszło.

Czytaj więcej

Poprawiły się marże grupy Azoty wypracowywane na sprzedaży nawozów

Z danych GUS wynika, że w I połowie tego roku produkcja polipropylenu wzrosła aż o 32,1 proc., osiągając poziom 220 tys. ton. Dla porównania roczne docelowe moce nowego zakładu Grupy Azoty mają sięgać 437 tys. ton. Koncern ostatnio nie informuje, w jakim stopniu obecnie wykorzystuje jego zdolności. Dwa kolejne rodzaje tworzyw sztucznych o największym wolumenie produkcji w Polsce to polietylen i polichlorek winylu. W ich przypadku zanotowano już spadek produkcji odpowiednio o 1,2 proc. i 36,6 proc.

Rynek kształtowany przez regulacje

Orlen, największy w naszym kraju producent tworzyw sztucznych, dane za I połowę roku przekaże 20 sierpnia. Z wcześniejszych danych wynika, że w I kwartale sprzedał 92 tys. ton polietylenu, 64 tys. ton polipropylenu i 37 tys. ton polichlorku winylu. W przypadku dwóch pierwszych produktów zanotował istotny spadek, a w przypadku ostatniego minimalny wzrost. Niższe wolumeny sprzedaży były konsekwencją niesprzyjającego otoczenia makroekonomicznego i postojów remontowych.

Reklama
Reklama

Produkcja tworzyw sztucznych uzależniona jest od popytu i zdolności wytwórczych. Istotny wpływ na popyt może mieć z kolei wzrost konsumpcji oraz pozytywna dynamika produkcji przemysłowej zarówno w Polsce, jak i na rynkach zagranicznych. „Ponadto ważnym odniesieniem są wolumeny importu do Europy i Polski oraz cena oferowanych produktów, w tym niepewność wokół ceł. Warto wspomnieć, że okres wakacyjny to zwyczajowo osłabienie popytu rynkowego na tworzywa sztuczne i polimery” – twierdzi zespół prasowy Orlenu.

Czytaj więcej

Branża chemiczna w trudnej sytuacji

Zauważa, że na koszty w biznesie tworzyw sztucznych istotnie wpływają ceny mediów, surowców, a także koszty stałe, m.in. pracy. Warto też pamiętać o transformacji, jaką przechodzi branża. Jej kierunek w dużej mierze jest i będzie kształtowany przez unijne i krajowe regulacje. Według spółki konieczne jest stworzenie neutralnej dla klimatu gospodarki obiegu tworzyw sztucznych, a regulacje dotyczące stosowania i odzysku plastików będą miały wpływ na warunki rynkowe ich sprzedaży, a co za tym idzie, na produkcję. Chodzi tu m.in. o dyrektywę SUP (tzw. dyrektywa plastikowa), EPR (rozszerzona odpowiedzialność producenta) i PPWR (rozporządzenie w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych) wprowadzające wymóg stosowania produktów z recyklingu. Prawdopodobnie ograniczy to wzrost zapotrzebowania na wyroby bezpośrednio wytwarzane w oparciu o surowce kopalniane.

Podobnie uważa MOL. „Reagując na zmieniające się preferencje konsumentów, rosnącą świadomość ekologiczną i zaostrzające się przepisy, przemysł petrochemiczny musi dostosować się do zmian, aby utrzymać konkurencyjność. Wymaga to skupienia się na zrównoważonym rozwoju, technologiach niskoemisyjnych i inicjatywach ciągłego doskonalenia w celu minimalizacji wpływu na środowisko” – wskazuje biuro prasowe MOL-a.

Orlen koncentruje się na Nowej Chemii

Dla Orlenu w szeroko rozumianym biznesie petrochemicznym priorytetem na najbliższe miesiące jest realizacja projektu Nowa Chemia. Dotychczas Orlen wydał na Nową Chemię 15,8 mld zł (do 30 czerwca), z czego 1,7 mld zł w I połowie tego roku. Z kolei pod koniec ubiegłego roku informował, że zoptymalizowane nakłady inwestycyjne zdefiniowanego na nowo projektu oszacowano na około 34 mld zł, z uwzględnieniem około 6 mld zł kosztów finansowania. Czy się zmienią, ma być wiadomo za dwa miesiące.

Czytaj więcej

Orlen jest bliżej przejęcia od Azotów sztandarowej inwestycji
Reklama
Reklama

Nie zmienia to faktu, że koncern musi wydać jeszcze wiele miliardów na Nową Chemię działając na rynku, który dziś nie wykazuje specjalnego zainteresowania nowymi tworzywami, czy szerzej –petrochemikaliami. Zapewne była to też podstawowa przyczyna rezygnacji z przejęcia od Azotów nowego zakładu polipropylenu w Policach. Tarnowski koncern o sprzedaży GA Polyolefins rozmawiał z Orlenem od wielu miesięcy. Z dniem 31 lipca wygasły jednak dwa ważne porozumienia, z którymi Azoty wiązały duże nadzieje. Pierwsze to umowa z 19 grudnia 2024 r. o współpracy i stabilizacji zawarta pomiędzy kluczowymi interesariuszami tej inwestycji. Jej stronami były Azoty, zależne ZCh Police i GA Polyolefins, Orlen, Hyundai Engineering oraz Korean Overseas Infrastructure & Urban Development Corporation. Na jej mocy wszystkie strony umowy zobowiązały się, że w okresie obowiązywania porozumienia nie odstąpią od kontraktu na realizację projektu Polimery Police. Ponadto zdecydowały m.in. o zamrożeniu możliwości naliczania kar umownych za opóźnienia w budowie oraz korzystania z gwarancji należytego wykonania kontraktu.

Wygasło też porozumienie z 16 stycznia tego roku zawarte pomiędzy Azotami, zależnymi ZCh Police i GA Polyolefins oraz Orlenem. Dotyczyło współpracy mającej na celu ustalenie warunków i zasad realizacji potencjalnej transakcji przejęcia przez płocki koncern wszystkich lub części akcji GA Polyolefins lub innej formy przeprowadzenia inwestycji. „Jako Grupa Azoty jesteśmy przekonani, że współpraca w tym zakresie może przynieść obustronne korzyści. Z naszej perspektywy potencjalna transakcja to jeden z istotnych elementów konsekwentnie realizowanego programu naprawczego, w ramach którego wypracowujemy nowy model biznesowy grupy” – wskazywał w komunikacie ówczesny prezes Azotów, Adam Leszkiewicz. Określono wtedy, że negocjacje oraz analiza i badanie due diligence zostaną przeprowadzone do 31 marca. Następnie ten termin kilka razy przedłużano.

Czytaj więcej

Rada nadzorcza zdecydowała. Nowy prezes Grupy Azoty ma ambitny plan ratunkowy

W połowie lipca okazało się, że Orlen nie chce przejmować nowego zakładu w Policach. Nadal obowiązywała jednak ta część porozumienia, która mówiła o innej formie przeprowadzenia inwestycji w Policach. W miniony czwartek i ona wygasła.

Kłopot Azotów w Policach

Z dniem 1 sierpnia Azoty, ZCh Police i GA Polyolefins zawarły z Orlenem nowe porozumienie, które ma obowiązywać do końca tego roku. Tym razem jest to tzw. Memorandum of Understanding, którego celem jest określenie ram współpracy w zakresie potencjalnej transakcji wykorzystania wybranych aktywów należących do GA Polyolefins oraz Zarządu Morskiego Portu Police. Co ciekawe, spółka, precyzując, o jakie aktywa w szczególności chodzi, wymienia jedynie terminal przeładunkowo-magazynowy oraz działki portowe wykorzystywane przez GA Polyolefins. Co więcej, sprzedaż ma być prowadzona w sposób transparentny i otwarty, co dla Orlenu oznacza, że do składania ofert zostanie zaproszony jako jeden z potencjalnych nabywców.

Strony na mocy obecnego memorandum zobowiązały się też do współpracy w celu stabilizacji sytuacji finansowej GA Polyolefins, w tym poprzez kontynuację finansowania zakupu propanu (surowca służącego do produkcji polipropylenu). Tak jak w poprzednim porozumieniu, na żadną ze stron nie nałożono obowiązku zawarcia transakcji ani złożenia wiążącej oferty.

Reklama
Reklama

Tym samym poza ogólną deklaracją stron dotyczącą już tylko aktywów logistycznych, nic konkretnego nie wynegocjowano. „Zawarcie memorandum stanowi kolejny istotny etap w procesie poszukiwania rozwiązań mających na celu stabilizację sytuacji finansowej GA Polyolefins oraz optymalizację struktury aktywów grupy kapitałowej” – komentuje obecny prezes Azotów, Andrzej Skolmowski.

Wytwórcy tworzyw sztucznych nadal muszą mierzyć się z niskim popytem i cenami na oferowane produkty. Z najnowszych danych GUS wynika, że w I połowie tego roku wyprodukowano ich w naszym kraju (w tzw. formach podstawowych) niespełna 1,6 mln ton. To o 3,3 proc. mniej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Analizując te dane należy mieć jednak na uwadze, że są one mocno zniekształcone w wyniku uruchomienia nowych mocy wytwórczych polipropylenu przez nowy zakład Grupy Azoty (projekt Polimery Police).

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Surowce i Paliwa
Odkryte złoże ropy w pobliżu wyspy Wolin wystarczyłoby na rok. Kiedy wydobycie?
Surowce i Paliwa
Orlen nie kupi od Azotów nowego zakładu w Policach
Surowce i Paliwa
Orlen stoi przed dużymi wyzwaniami związanymi z ograniczeniem emisji metanu
Surowce i Paliwa
Brakuje chętnych na rosyjskie kopaliny. 50 mln ton niesprzedanego węgla blokuje porty
Surowce i Paliwa
Cyfrowa metalurgia. AI wkroczyła do ukraińskich hut
Reklama
Reklama