Podpisanie umowy zaplanowano na środę 28 kwietnia. Następnie zostanie ona przesłana do Komisji Europejskiej, która musi zatwierdzić plan, jeśli Polska chce wdrożyć pomoc publiczną dla kopalń.
– Zawartość umowy i załączników dotyczących zasad pomocy publicznej, inwestycji, przyszłości terenów pogórniczych oraz instrumentów pomocowych dla firm okołogórniczych i gmin górniczych mamy ustaloną. Wszystkie kwestie sporne wyjaśniliśmy. Teraz tekstem zajmie się zespół, który dokona ewentualnych poprawek redakcyjnych, poprawi dostrzeżone błędy o charakterze stylistycznym czy „literówki”. Chodzi też o to, żeby wszystkie stwierdzenia zawarte w dokumencie były jednoznaczne. Nie możemy sobie pozwolić na żadne rozbieżności interpretacyjne. Do poniedziałku mamy otrzymać tekst jednolity, tak byśmy mogli się z nim zapoznać i go finalnie zaakceptować – poinformował Bogusław Hutek, szef górniczej Solidarności na oficjalnej stronie tej organizacji.
Artur Soboń, wiceminister MAP
– Udało nam się uzgodnić umowę społeczną, która pokazuje przyszłość górnictwa węgla kamiennego do 2049 r. Jestem przekonany, że to dobry dokument przede wszystkim dla pracowników górnictwa kamiennego, ale też dla bezpieczeństwa energetycznego Polski i z punktu widzenia gospodarki – podkreślił tuż po zakończeniu czwartkowych rozmów Artur Soboń, wiceminister aktywów państwowych. Dodał, że do umowy dołączone są załączniki dotyczące m.in. zasad pomocy publicznej, przewidzianych do realizacji inwestycji, a także instrumentów pomocowych dla firm okołogórniczych.
Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko – dąbrowskiej Solidarności zaznaczył, że gwarancje pracownicze czy zasady transformacji regionu śląskiego są przyzwoicie napisane. – Świat jest tak szalony i czasy takie ciekawe, że tak naprawdę ani minister Soboń, ani ja nie wiemy czy za 10 lat nie będziemy obserwować zupełnie innego trendu, jeśli chodzi o węgiel, czy nie rozwiną się dynamicznie technologie wykorzystania węgli do niskoemisyjnej energetyki – zastrzegł Kolorz.