„Zmniejszenie zysku jest w pierwszej kolejności związane ze spadkiem cen i wielkości wydobycia ropy. Do tego doszła niższa marża na produkty naftowe i chemiczne, a także utrata 1,6 mld dol. wartości związana z Sadara Chemical  Company (joint venture Saudi Aramco z The Dow Chemical Company-red)” – głosi komunikat największego paliwowego koncernu świata.

Zysk netto Saudi Aramco wyniósł 88,2 mld dol. (-20,6 proc.). Wolne przepływy pieniężne zmniejszyły się z 85,8 mld dol. w 2018 r do 73,2 mld dol. Pomimo to koncern podtrzymuje tegoroczny plan wypłaty dywidend na kwotę 75 mld dol. i będzie je płacić co kwartał. „Dywidendy za I kwartał zostaną ogłoszone razem z wynikami finansowymi pierwszego kwartału. Planujemy opublikować je w maju” -informuje Aramco.

""

Storage tanks stand at an oil processing facility in Saudi Aramco’s Shaybah oilfield in the Rub’ Al-Khali (Empty Quarter) desert in Shaybah, Saudi Arabia/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Spadł nie tylko zysk i przepływy pieniężne, ale też nakłady inwestycyjne. Saudowie wydali 32,8 mld dol. (-6,6 proc.). W tym roku ma to być jeszcze mniej 25-30 mld dol. Powód to niestabilny rynek, wahania cenowe. Saudi Aramco podkreśla, że w minionym roku koncern był „jednym z największych producentów ropy i kondensatu”. Arabowie pompowali 13,2 mln baryłek ekwiwalentu ropy na dobę. I to pomimo obowiązującego jeszcze porozumienia o ograniczeniu wydobycia OPEC+. Ograniczenia jakie narzuciła sobie wtedy Arabia Saudyjska wysforowały USA na fotel lidera produkcji ropy. W tym roku Saudi Aramco może wrócić na tron.