Foto: Khalid Al-Falih, Saudi Arabia’s energy and industry minister, speaks to reporters ahead of the 176th Organization Of Petroleum Exporting Countries (OPEC) meeting in Vienna, Austria/Bloomberg
W pierwszym kwartale światowy rynek ropy nie poradzi sobie z gwałtownym spadkiem popytu w Chinach, spowodowanym koronawirusem. Arabia Saudyjska postanowiła działać, by powstrzymać spadek cen.
W poniedziałek europejska marka ropy Brent potaniała o 4,26 proc., do niewiele ponad 53 dol. za baryłkę, a marka amerykańska WTI o 4,23 proc., do 51,12 dol. W styczniu, zanim świat dowiedział się o chińskiej epidemii, ropa kosztowała nawet 71 dol. za baryłkę.
– Wydarzenia weekendu (nowe przypadki zarażenia we Włoszech i w Iranie – red.) dały nam do zrozumienia, że dziś koronawirus jest siłą nieprzewidywalną – zauważa Tomas Varga, broker naftowy PVM, dla agencji Reuters. Stephen Innes, strateg rynkowy Axi Trader, przewiduje, że wirus może spowodować znaczne straty w całej gospodarce światowej, dlatego nie można go nie doceniać.
Eksperci oczekują, że w pierwszym kwartale nie uda się zniwelować wyrwy, jaką w rynku spowodowała epidemia koronawirusa, a co za tym idzie – spadek popytu na ropę o ponad 20 proc. ze strony jej największego konsumenta – Chin.
Workers connect drill bits and drill collars, used to extract natural petroleum, on Endeavor Energy Resources LP’s Big Dog Drilling Rig 22 in the Permian basin outside of Midland, Texas, U.S./Bloomberg
Foto: energia.rp.pl
Reklama
Reklama
– Oczekujemy, że cena w I kw. wciąż będzie pod ciśnieniem sytuacji z wirusem i OPEC raczej nie znajdzie rezerw, by zmniejszyć wydobycie tak, by zrekompensować produkcję i słaby popyt ze strony Chin – ocenił Edgar Kuplais z Saxo Banku. Chiński popyt na ropę jest najniższy od globalnego kryzysu 2008/2009. Producenci zdają sobie z tego sprawę. Spotkanie 30 krajów eksporterów ropy – uczestników porozumienia o ograniczeniu wydobycia OPEC+ – zostało przyśpieszone i ma się odbyć na początku marca. Aleksander Nowak, minister energetyki Rosji, podkreślił, że sytuacja na rynku jest nieokreślona, szybko się zmienia i trudno być czegokolwiek pewnym.
– Cena ropy odreagowała spadkiem o 25 proc. i nieoczekiwaną zmianą koniunktury rynkowej. Od zmniejszenia podaży w wyniku działań OPEC+ do znacznej nadwyżki produkcji spowodowanej spadkiem popytu w Azji – mówi ekspert Saxo Banku. Spadek cen w lutym może się przełożyć na cały 2020 r. Aleksandr Gubariow z Deloitte jest zdania, że w tym roku cena Brent będzie na poziomie 55 dol./baryłka.
Oil tanker/Bloomberg
– Taka będzie średnia cena w tym roku, jeżeli oczywiście nie będzie nowych trzęsień ziemi na Bliskim Wschodzie – dodaje ekspert. Arabia Saudyjska nie zamierza czekać spokojnie na rozwój wydarzeń. Jak dowiedział się „Wall Street Journal”, Saudowie wraz z Kuwejtem i ZEA są gotowi bez konsultacji z Rosją i innymi państwami OPEC+ zdecydować o znaczącym zmniejszeniu wydobycia. – Rijad rozważa zerwanie swojego czteroletniego aliansu z Rosją, gdyż epidemia koronawirusa w Chinach powoduje spadek globalnego popytu na ropę (…) Arabia Saudyjska, Kuwejt i ZEA, które to państwa łącznie zapewniają ponad połowę wydobycia kartelu OPEC, w tym tygodniu rozmawiają o zmniejszeniu pompowania do 300 tys. baryłek na dobę – dowiedział się „WSJ” ze źródła bliskiego rozmowom.
W styczniu produkcja ropy przez kraje OPEC zmniejszyła się do 28 mln baryłek na dobę, co było najniższym poziomem wydobycia od 11 lat.
Dziewięć koncernów z siedmiu krajów Europy pozwało rosyjski Gazprom na łączną kwotę 18 mld euro. To dwa razy więcej niż Rosjanie mają obecnie gotówki na swoich kontach bankowych. Największe roszczenia mają niemiecki Uniper i polski Europol Gaz SA.
Proces odchodzenia od ropy i gazu oraz produktów powstających z ich przerobu nie będzie tak szybki, jak zakładano jeszcze kilka lat temu. Może potrwać nawet kilkadziesiąt lat. Spółki z GPW zdają sobie z tego sprawę i na taki scenariusz są gotowe.
Wojna rozpętana przez Kreml obnażyła wszystkie słabości gospodarki Rosji. Podczas gdy Putin twierdzi, że Rosja nie jest już krajem uzależnionym od surowców, eksport towarów pozasurowcowych jest najniższy od 2018 roku. Dwie trzeci rosyjskiego eksportu wciąż stanowią surowce i paliwa.
Na każdą akcję ma przypaść po 6 zł. To efekt wypracowania dobrych wyników. Kluczowy wskaźnik, oczyszczony zysk EBITDA LIFO, wyniósł w ubiegłym roku 43,5 mld zł. W tym czasie na inwestycje przeznaczono 32,4 mld zł. W tym roku ma to być 35,3 mld zł.
Potencjał energetyki wiatrowej na Pomorzu Zachodnim to główny temat zbliżającego się Forum Ekologicznego, które odbędzie się pierwszego dnia wiosny (21.03.2025 r.) w Szczecinie.
Nasze zasoby operatywne węgla kamiennego sięgają kilkuset milionów ton. Jednak nie w każdym przypadku ich eksploatacja będzie opłacalna – mówi Krzysztof Galos, wiceminister klimatu i środowiska, główny geolog kraju.
Po zakończeniu sezonu grzewczego ceny węgla zwykle spadają. Dla klientów to dobry moment na zakup surowca na przyszły sezon. Ile kosztuje węgiel w marcu 2025? Na największe obniżki trzeba jeszcze poczekać.
Jeśli elity amerykańskie nie przerwą eskalującej wojny celnej, legną w gruzach korzyści, jakie cały świat, zwłaszcza ten na dorobku, odnosił od 30 lat z globalizacji.
Największy globalny sojusz klimatyczny banków poinformował swoich członków, w tym HSBC i Barclays, o możliwości głosowania nad wycofaniem się z obietnicy dostosowania do celów porozumienia paryskiego, które ma ograniczyć globalne ocieplenie do 1,5°C.
Po dwóch miesiącach 2025 r. deficyt budżetowy Rosji jest ponad dwukrotnie większy niż zaplanowany na cały rok. W ciągu dwóch miesięcy wydatki na wojnę Kremla wzrosły o 31 proc. w ujęciu rocznym.
Z roboczych ustaleń z Komisją Europejską wynika, że zgodzi się ona na pomoc publiczną i umowę społeczną dla górnictwa. Na stole leży też kilka innych rzeczy, o których rozmawiamy w kontekście zgody na pomoc publiczną – mówi minister przemysłu Marzena Czarnecka.
Czy aby prawidłowo realizować obowiązki raportowania obszaru ESG, przedsiębiorcy muszą inwestować w OZE? Nie ma na razie nakazów prawnych w tym zakresie, jednak eksperci wskazują, że energia z OZE jest tańsza i bardziej się opłaca.
Gaz ziemny jest najpopularniejszym paliwem, którym Polacy ogrzewają swoje domy. Blisko 30 proc. budynków w Polsce jest ogrzewane dzięki „błękitnemu paliwu” – wynika najnowszego zestawienia Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Wkrótce jednak tę grupę Polaków może czekać niemiła niespodzianka w portfelach. Rząd zapowiada walkę, aby tak się nie stało. Z pozytywnych informacji są te wskazujące na spadek liczby kopciuchów.