Stępień: Terminal LNG ożywił rynek

Do 2022 roku planujemy zbudować 2000 km nowych gazociągów. Na te inwestycje Gaz-System ma budżet w wysokości 14 mld zł – mówi Tomasz Stępień, prezes Gaz-Systemu.

Publikacja: 11.10.2019 15:46

Stępień: Terminal LNG ożywił rynek

Foto: energia.rp.pl

Gaz skroplony zyskuje w Polsce coraz większą popularność. PGNiG podpisuje kolejne kontrakty na dostawy, rozwija się drobny handel tym surowcem. Terminal LNG w Świnoujściu jest najbardziej obłożonym portem odbioru gazu skroplonego w Europie. Skąd taki boom na LNG ?
Polska gospodarka i sektory wykorzystujące w swojej produkcji gaz przez wiele lat były uzależnione od importu z jednego kierunku, od jednego dostawcy i na jednym kontrakcie. Co było ewenementem i w gospodarce, i w skali całej Europy. Dodam, że Gaz-System średnio raz na dwa lata zarządzał kryzysem w dostawach ze wschodniego kierunku. Niestabilność dostaw nie zachęcała przedsiębiorców do większych inwestycji w biznes związany z gazem.
Terminal LNG w Świnoujściu jest pierwszym narzędziem i zarazem oknem na gazowy świat, które dało Polsce możliwość sprowadzenia znaczącej ilości gazu poza kontraktem jamalskim. Gazoport to też wentyl bezpieczeństwa dla naszego kraju i sieci przesyłowej.
Do 2016 r. rynek gazu łagodnie rósł. Odkąd uruchomiono tę inwestycję, obserwujemy bardzo dynamiczny wzrost zapotrzebowania na gaz, co w mojej opinii jest dowodem na to, że rynek w Polsce był sztucznie ograniczany przez jeden, w dodatku niepewny, kontrakt handlowy. Dywersyfikacja jest potrzebna nie tylko ze względu na aspekty bezpieczeństwa, ale również dlatego, że umożliwi stworzenie prawdziwego rynku.

""

Terminal LNG w Świnoujściu im. Lecha Kaczyńskiego

Foto: energia.rp.pl

Duże zainteresowanie LNG doprowadziło do decyzji o rozbudowie terminalu z 5 miliardów metrów sześciennych do przepustowości 7,5 mld m sześc. rocznie. W Świnoujściu jest miejsce na trzeci zbiornik gazu, możemy się spodziewać rozbudowy do 10 mld m sześc.?
Obserwujemy duże zainteresowanie gazem ze strony różnych podmiotów gospodarczych, w tym znaczące ze strony sektora elektroenergetycznego. W związku z tym realizujemy program rozbudowy terminalu m.in. o większą zdolność regazyfikacyjną, nowe stanowiska cumowania statków czy możliwość przeładunku gazu na kolej.
Dostawienie dodatkowych regazyfikatorów da możliwość zwiększenia przepustowości terminalu o 50 proc., to jest do 7,5 mld m sześc. na rok. Inwestycja zakończy się w 2021 roku, czyli na rok przed oddaniem do użytku gazociągu Baltic Pipe. Na terenie terminalu w Świnoujściu mamy miejsce na trzeci zbiornik, który zapewni optymalną zdolność procesową, zwiększając tym samym funkcjonalność całego obiektu. W efekcie końcowym, dodając kolejne elementy do technologii w przyszłych latach, jesteśmy w stanie zwiększyć moce regazyfikacyjne terminalu w Świnoujściu do 9–10 mld m sześć. rocznie.

Terminal LNG w Świnoujściu to niejedyny punkt wejścia gazu skroplonego do Polski. Planujecie w porcie gdańskim postawienie kolejnej instalacji LNG, FSRU (Floating Storage Ragasification Unit), na którym odbywa się regazyfikacja i magazynowanie surowca.
Ten projekt Gaz-Systemu jest w fazie realizacji. Składa się na niego zamówienie specjalnego statku z regazyfikatorami na pokładzie oraz niezbędna rozbudowa systemu przesyłowego, aby te ilości gazu odebrać. Budowa rurociągów trwa dużo dłużej, dlatego też, aby zmieścić się w wymaganym harmonogramie, zleciliśmy już opracowanie dokumentacji projektowej dotyczącej budowy systemu gazociągów, które będą rozprowadzały surowiec z rejonu Gdańska do krajowej sieci przesyłowej. Rozbudowę sieci oraz wstawienie statku (FSRU) planujemy zakończyć trzy lata po uruchomieniu gazociągów z projektu Baltic Pipe, z którego będzie można sprowadzić ok. 10 mld m sześc. rocznie.
Warto podkreślić, że w 2021 r. ma być rozbudowany terminal LNG w Świnoujściu do przepustowości 7,5 mld m sześc. rocznie. Realizacja projektu FSRU da dodatkowe możliwości sprowadzenia do Polski gazu ziemnego. W pierwszej fazie może to być 4–5 mld m sześc., w kolejnych możemy zwiększać przepustowość nawet do 9–10 mld m sześc. rocznie, jeśli zajdzie taka potrzeba.

""

Załadunek cystern gazem skroplonym na terminalu LNG w Świnoujściu

Foto: energia.rp.pl

Infrastruktura gazowa jest rozbudowywana w Polsce od lat. W ostatnich latach powstało 1000 km nowych gazociągów. Jaki plan budowy sieci ma pan na najbliższe lata?
Działamy na mocy tzw. specustawy, specjalnego aktu prawnego stworzonego na potrzeby budowy takich inwestycji. Daje nam duży komfort w zarządzaniu harmonogramem każdej inwestycji. Dzięki temu nasze inwestycje liniowe możemy realizować w sposób przewidywalny, tj. oddawać do użytkowania w założonym czasie. Dzięki tak intensywnej rozbudowie spółka ma już bardzo duże kompetencje w zarządzaniu dużymi projektami infrastrukturalnymi. Jest to swoista gwarancja, że wszystkie nasze inwestycje oddamy na czas.
Cały nasz portfel inwestycji mamy podzielony na programy, które zarządzane są przez konkretne zespoły. Rurociąg podmorski Baltic Pipe realizowany jest w ramach większego programu wraz z budową dwóch gazociągów i trzech tłoczni. Innym programem jest tzw. korytarz Północ–Południe, czyli 14 gazociągów oraz tłocznia, które pozwolą rozprowadzić gaz ziemny z rozbudowanego terminala oraz gazociągu bałtyckiego na Śląsk, do Małopolski i na Podkarpacie. Kolejnym jest budowa interkonektora Polska–Litwa. Podobnie chcemy zrobić z inwestycjami związanymi z technologią LNG w grupie kapitałowej, a więc rozbudową terminala LNG i budową FSRU.
Naszym celem jest budowa 2000 km gazociągów do końca 2022 r. Najbardziej zaawansowany jest program korytarza Północ–Południe. Niedawno oddaliśmy 170 km gazociągów w Wielkopolsce, w przyszłym roku oddamy 420 km, w 2021 r. 230 km oraz tłocznie gazu. Z kolei w roku 2022 zrealizowany zostanie program Baltic Pipe, ok. 300 km gazociągów na lądzie i ponad 200 na dnie Morza Bałtyckiego. Również w latach 2021–2022 będziemy oddawać do eksploatacji interkonektory ze Słowacją i z Litwą.
Na te wszystkie zamierzenia mamy zaplanowane 14 mld zł, później w kolejnych 10 latach inwestycje Gaz-Systemu wyniosą kolejne 10 mld zł.

W przypadku budowy Baltic Pipe jest założony pewien bufor czasowy, bo wiadomo, że w takich inwestycjach może się pojawić jeszcze wiele rzeczy podczas budowy, choćby kwestie pogody, a to przecież inwestycja realizowana w trudnym środowisku morskim. Co pana zdaniem jest największym wyzwaniem podczas realizacji tej inwestycji?
Dużym wyzwaniem są aspekty środowiskowe. Podczas tego typu inwestycji inwestor powinien zadbać, by podczas budowy i eksploatacji w jak najmniejszym stopniu wpływać na środowisko naturalne. Ta faza jest już praktycznie za nami, czekamy jeszcze na ostatnie zgody w części podmorskiej, które spodziewamy się skompletować do wiosny przyszłego roku. Równocześnie zaczęliśmy już kontraktowanie usług i materiałów do budowy, wchodzimy w obszar wyzwań związanych z logistyką i samą realizacją.
Baltic Pipe realizowany jest bardzo szybko jak na tego typu przedsięwzięcia nie tylko w Europie, ale i na świecie. Jeszcze trzy lata temu rozpoczynaliśmy rozmowy z Duńczykami, teraz zbliżamy się do rozpoczęcia budowy, a w ciągu trzech kolejnych lat zamierzamy gazociąg oddać do eksploatacji.

""

Seamless steel pipes for use in oil and gas pipelines/Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Nie obawia się pan tego punktu skrzyżowania Baltic Pipe z Nord Stream? To normalne, że rurociągi się krzyżują – choćby na Morzu Północnym mamy wiele takich przykładów. Ale tu mamy sprawę nie tylko techniczną, ale przede wszystkim polityczną.
Dzisiaj w naszym projekcie nie widzę polityki. Dla nas krzyżowanie się podmorskiej infrastruktury liniowej to sprawa czysto techniczna.

Na koniec Ukraina. Trwa rozbudowa interkonektora w Hermanowicach z 1,5 mld do 4–5 mld m sześc. O ile Polska wykonała większość swoich prac, o tyle nasi wschodni sąsiedzi nie bardzo chcą budować to połączenie, mimo szeroko deklarowanych chęci Ukrainy do dywersyfikacji dostaw gazu.
Jeżeli Gaz-System otrzyma jasny sygnał biznesowy od strony ukraińskiej, np. pojawi się kontrakt bądź finansowanie, jesteśmy gotowi podjąć decyzję inwestycyjną bez zbędnej zwłoki. Możemy zbudować połączenie o przepustowości nawet do 10 mld m sześc. rocznie. Jednak istniejące dziś połączenie w kierunku Ukrainy nie jest w pełni wykorzystywane.

Surowce i Paliwa
RFNBO to paliwo przyszłości
Surowce i Paliwa
Thyssenkrupp w potrzebie. Rząd Niemiec przyjdzie z pomocą
Surowce i Paliwa
Kanadyjski sektor ropy i gazu zakładnikiem polityki handlowej Trumpa
Surowce i Paliwa
Azoty integrują się wokół konkretnych biznesów
Surowce i Paliwa
Ślimaczą się prace na największym złożu metali ziem rzadkich Rosji. Putin wściekły
Materiał Promocyjny
Nest Lease wkracza na rynek leasingowy i celuje w TOP10