Gaz skroplony zyskuje w Polsce coraz większą popularność. PGNiG podpisuje kolejne kontrakty na dostawy, rozwija się drobny handel tym surowcem. Terminal LNG w Świnoujściu jest najbardziej obłożonym portem odbioru gazu skroplonego w Europie. Skąd taki boom na LNG ?
Polska gospodarka i sektory wykorzystujące w swojej produkcji gaz przez wiele lat były uzależnione od importu z jednego kierunku, od jednego dostawcy i na jednym kontrakcie. Co było ewenementem i w gospodarce, i w skali całej Europy. Dodam, że Gaz-System średnio raz na dwa lata zarządzał kryzysem w dostawach ze wschodniego kierunku. Niestabilność dostaw nie zachęcała przedsiębiorców do większych inwestycji w biznes związany z gazem.
Terminal LNG w Świnoujściu jest pierwszym narzędziem i zarazem oknem na gazowy świat, które dało Polsce możliwość sprowadzenia znaczącej ilości gazu poza kontraktem jamalskim. Gazoport to też wentyl bezpieczeństwa dla naszego kraju i sieci przesyłowej.
Do 2016 r. rynek gazu łagodnie rósł. Odkąd uruchomiono tę inwestycję, obserwujemy bardzo dynamiczny wzrost zapotrzebowania na gaz, co w mojej opinii jest dowodem na to, że rynek w Polsce był sztucznie ograniczany przez jeden, w dodatku niepewny, kontrakt handlowy. Dywersyfikacja jest potrzebna nie tylko ze względu na aspekty bezpieczeństwa, ale również dlatego, że umożliwi stworzenie prawdziwego rynku.
Terminal LNG w Świnoujściu im. Lecha Kaczyńskiego
Duże zainteresowanie LNG doprowadziło do decyzji o rozbudowie terminalu z 5 miliardów metrów sześciennych do przepustowości 7,5 mld m sześc. rocznie. W Świnoujściu jest miejsce na trzeci zbiornik gazu, możemy się spodziewać rozbudowy do 10 mld m sześc.?
Obserwujemy duże zainteresowanie gazem ze strony różnych podmiotów gospodarczych, w tym znaczące ze strony sektora elektroenergetycznego. W związku z tym realizujemy program rozbudowy terminalu m.in. o większą zdolność regazyfikacyjną, nowe stanowiska cumowania statków czy możliwość przeładunku gazu na kolej.
Dostawienie dodatkowych regazyfikatorów da możliwość zwiększenia przepustowości terminalu o 50 proc., to jest do 7,5 mld m sześc. na rok. Inwestycja zakończy się w 2021 roku, czyli na rok przed oddaniem do użytku gazociągu Baltic Pipe. Na terenie terminalu w Świnoujściu mamy miejsce na trzeci zbiornik, który zapewni optymalną zdolność procesową, zwiększając tym samym funkcjonalność całego obiektu. W efekcie końcowym, dodając kolejne elementy do technologii w przyszłych latach, jesteśmy w stanie zwiększyć moce regazyfikacyjne terminalu w Świnoujściu do 9–10 mld m sześć. rocznie.
Terminal LNG w Świnoujściu to niejedyny punkt wejścia gazu skroplonego do Polski. Planujecie w porcie gdańskim postawienie kolejnej instalacji LNG, FSRU (Floating Storage Ragasification Unit), na którym odbywa się regazyfikacja i magazynowanie surowca.
Ten projekt Gaz-Systemu jest w fazie realizacji. Składa się na niego zamówienie specjalnego statku z regazyfikatorami na pokładzie oraz niezbędna rozbudowa systemu przesyłowego, aby te ilości gazu odebrać. Budowa rurociągów trwa dużo dłużej, dlatego też, aby zmieścić się w wymaganym harmonogramie, zleciliśmy już opracowanie dokumentacji projektowej dotyczącej budowy systemu gazociągów, które będą rozprowadzały surowiec z rejonu Gdańska do krajowej sieci przesyłowej. Rozbudowę sieci oraz wstawienie statku (FSRU) planujemy zakończyć trzy lata po uruchomieniu gazociągów z projektu Baltic Pipe, z którego będzie można sprowadzić ok. 10 mld m sześc. rocznie.
Warto podkreślić, że w 2021 r. ma być rozbudowany terminal LNG w Świnoujściu do przepustowości 7,5 mld m sześc. rocznie. Realizacja projektu FSRU da dodatkowe możliwości sprowadzenia do Polski gazu ziemnego. W pierwszej fazie może to być 4–5 mld m sześc., w kolejnych możemy zwiększać przepustowość nawet do 9–10 mld m sześc. rocznie, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Załadunek cystern gazem skroplonym na terminalu LNG w Świnoujściu