O rychłym otwarciu stacji poinformował w weekend Saudi Aramco. Projekt realizowany jest wspólnie z amerykańską firmą Air Products. Eksperymentalne auta dostarczy japoński koncern Toyota, który w 2014 r zaprezentował swój pierwszy seryjny model na paliwo wodorowe Toyota Mirai.

Saudyjska stacja ulokowana została w parku technologicznym Dahran Techno Valley Science Park w Dahranie na wschodzie Arabii Saudyjskiej. Pracę rozpocznie w drugim kwartale tego roku.

Saudi Aramco podkreśla, że auta na wodór nie emitują do atmosfery żadnych zanieczyszczeń. Energia elektryczna, która napędza pojazd, jest wypracowywana drogą reakcji między tlenem pobieranym z powietrza a wodorem z elementu paliwowego. Jedynym materiałem ubocznym powstającym w wyniku tego jest para wodna.
Auta na wodór to wciąż bardzo rzadki produkt. Według portalu EV-Sales w 2017 roku na świecie sprzedano łącznie 3 382 auta napędzane wodorem. Najwięcej kupców znalazła Toyota Mirai – 2 689 egzemplarzy, Honda Clarity FCEV – 524 egzemplarze, Hyundai ix35/Tucson FCEV – 169 egzemplarzy.

W Europie prekursorami wykorzystania wodoru w transporcie byli Islandczycy, którzy na początku lat 2000-tych wprowadzili w Reykjaviku miejskie autobusy na wodór. Obecnie w Europie ponad 100 wodorowych taksówek toyoty jeździe w Paryżu; ponad 50 w Londynie i podobna liczba w Hamburgu. Czy dołączą Saudyjczycy? Na pewno nie powstrzyma ich cena samochodów z nowym napędem.