Rosja wyciąga rękę z gazem

Nowa umowa na tranzyt gazu z Rosji przez Ukrainę musi być zgodna z prawem unijnym – mówi wiceszef KE. Moskwa chce współpracować i szuka ugody.

Publikacja: 18.07.2018 18:24

Rosja wyciąga rękę z gazem

Foto: Adobe Stock

We wtorek w Berlinie odbyło się pierwsze trójstronne spotkanie Unia–Rosja–Ukraina poświęcone przedłużeniu tranzytu rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Umowa w tej sprawie między Naftogazem a Gazpromem wygasa z końcem przyszłego roku.
Nowością spotkania w Berlinie był udział w nim Petera Altmaiera, ministra gospodarki Niemiec. Kraj ten jest największy klientem Gazpromu (53 mld m3 gazu kupione w 2017 r) i jako jedyny jawnie wspiera projekt Nord Stream 2. Zdaniem ekspertów obecność wysokiego przedstawiciela Niemiec ma gwarantować uczciwość pośrednika, czyli Unii, której KE i szereg państw jest przeciwna rozbudowie gazociągu północnego.

Rosjanie
gotowi na tranzyt
– Jesteśmy gotowi przedłużyć obowiązujący kontrakt, a także jesteśmy gotowi rozważyć podpisanie nowej umowy. Nasze stanowisko jest jednak takie, że musimy uregulować wszystkie sporne kwestie do rozpoczęcia realizacji nowego etapu współpracy – mówił Aleksandr Nowak, minister energetyki Rosji, podczas konferencji prasowej po zakończeniu pierwszej tury rozmów.

Nowak po raz pierwszy wspomniał, że Rosja (Gazprom) rozmawia także o ewentualnej ugodzie Gazpromu z Naftogazem w sprawie decyzji Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie (Gazprom ma zwrócić Ukrainie 2,6 mld dol.). Rosjanie nie wykonują wyroku, twierdząc, że jest polityczny. Rosyjski urzędnik dodał, że żadne decyzje w sprawie ugody nie zapadły.
Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Maros Szefczowicz spotkał się z obu stronami jeszcze przed rozpoczęciem trójstronnych rozmów. „Jestem przekonany, że tranzyt rosyjskiego gazu po 2019 r. powinien być opłacalny komercyjnie i oczywiście w pełni odpowiadać europejskiemu (unijnemu – red.) prawu. Dlatego że prawo to gwarantuje, że wzajemne relacje będą przeźroczyste” – napisał Szefczowicz na portalu społecznościowym.
Słowak dodał, że obecnie kluczowa jest odpowiedź na pytanie, czy powstanie długoterminowa umowa o tranzycie gazu do Unii przez Ukrainę. – Wiemy, że Rosja chce być konkurencyjnym dostawcą, a Ukraina konkurencyjnym krajem tranzytowym – dodał Szefczowicz.

Najpierw arbitraż, później tranzyt

Stanowisko wiceprzewodniczącego KE zbiega się ze stanowiskiem Kijowa. Prezes Naftogazu przywiózł do Berlina propozycję tranzytu rosyjskiego gazu od 2020 r. na unijnych zasadach. Prezes Gazpromu Aleksiej Miller zapowiedział, że bez rozwiązania sporów sztokholmskich tranzyt przez Ukrainę nie będzie możliwy w najbliższej dekadzie. Widać, że Rosjanie nie dopuszczają fiaska projektu Nord Stream 2.

Teraz główne pytanie brzmi: jakie będą potrzeby gazowe Europy w najbliższej dekadzie? Bo od tego będzie zależała ilość gazu przesyłanego przez Ukrainę. Nowak podał w Berlinie, że popyt wzrośnie (według rosyjskich szacunków) o 17– 25 mld m3 rocznie. Szefczowicz na razie tego nie potwierdza, czeka na oceny eksperckie, które mają być gotowe we wrześniu.
Gazpromowi najbardziej odpowiada kontrakt 10-letni na przesył 25 mld m3 gazu rocznie. To blisko cztery razy mniej niż wynosił tranzyt w minionym roku.
– Pierwsze spotkanie było dość rzeczowe, przebiegało spokojnie w klimacie biznesowym – ocenił minister Nowak. Rozmowy mają być prowadzone na następnym spotkaniu w październiku w Brukseli. ©℗

Surowce i Paliwa
Orlen i Naftogaz zacieśniają współpracę w biznesie ropy i gazu
Materiał Promocyjny
BIO_REACTION 2025
Surowce i Paliwa
Donald Trump planuje podwoić cła na stal i aluminium do 50 procent
Surowce i Paliwa
Kanclerz Friedrich Merz ma dość. Bierze się za Słowację i Węgry
Surowce i Paliwa
Ekspert: Więcej płacimy Rosji za surowce niż wydajemy na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Edycja marzeń, czyli realme inspirowany Formułą 1
Surowce i Paliwa
Rosyjscy robotnicy utknęli w Arktyce. Władimir Putin im nie zapłacił