W piątek na gazociągu podmorskim meksykańskiego koncernu państwowego Pemex w Zatoce Meksykańskiej wybuchł silny podwodny pożar, spowodowany wyciekiem gazu. Gaz wyciekł z 12-calowego rurociągu podmorskiego leżącego na głębokości 78 metrów, ale przyczyna powstania ognia jest niejasna – stwierdza w komunikacie Pemex. Koncern poinformował, że służbom ratunkowym udało się zatrzymać ogień po pięciu godzinach walki. „Zamknięcie zaworów łączących rurociąg zatrzymało wyciek gazu i pomogło zatrzymać spalanie” – podała spółka. W likwidacji pożaru wzięły udział trzy statki pożarnicze.
Podmorski gazociąg znajduje się 150 metrów od platformy Ku-Charly na wodach Zatoki Meksykańskiej, naprzeciwko wybrzeża Ciudad del Carmen w stanie Campeche. Platforma Ku-Charly działa jako część dużego kompleksu Ku Maloob Zaap. To jedno z największych meksykańskich pól, produkujące około 95 tys. baryłek ropy dziennie. W katastrofie nikt nie ucierpiał.
Greenpeace po raz kolejny wezwał koncerny do rezygnacji z wydobycia kopalin i przejścia na źródła odnawialne, których wykorzystanie nie grozi katastrofami ekologicznymi.
Deep Horizont i Kolskaja
Pożar instalacji Pemexu jest 16 poważną katastrofą instalacji ropy i gazu, jakie miały miejsce w latach 2010-2021. Najpoważniejsza, największa i najdroższa miała miejsce 11 lat temu także w Zatoce Meksykańskiej. 22 kwietnia platforma wiertnicza Deepwater Horizon zatonęła u wybrzeży Luizjany po 36-godzinnym pożarze, który nastąpił po ogromnej eksplozji, w której zginęło 11 osób.