Rośnie liczba wypadków na obiektach naftowych w Rosji. W ten weekend zapaliła się eksperymentalna rafineria pod Jarosławiem; z naftociągu na Dalekim Wschodzie wyciekły paliwa, a idący pod rzeką Ob rurociąg wybuchł.
Kolejne poważne wypadki w rosyjskich obiektach paliwowych wstrząsnęły Rosją w weekend. W niedzielę w Amurskim Kraju nastąpił wyciek oleju napędowego z rafinerii na trasie rurociągu Syberia Wschodnia – Pacyfik; Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych (MSN) uspokaja:
„Cały wyciekający oleju napędowego znajduje się w obrębie specjalnej uszczelnionej strefy wału. Specjaliści centralnego serwisu remontowego kończą prace nad likwidacją skutków, z placu zbiera się emulsję wodno-olejową i jest ona oczyszczana. Eksploatacja drugiego etapu rurociągu Syberia Wschodnia – Ocean Spokojny odbywa się normalnie. Ustalana jest przyczyna zdarzenia ”- czytamy w komunikacie.
Jednak sprawa jest poważna, o czym świadczy, że na miejscu zdarzenia pracują zespoły ratownicze Transniefti, a także grupa operacyjna MSN, przypomina agencja RIA Nowosti.
W sobotę zapaliły się dwa zbiorniki paliwa Jarosławskiej Eksperymentalnej Rafinerii nazwanej na cześć D.I. Mendelejewa. Jest to najstarsza obecnie działająca rafineria ropy naftowej w Rosji. W 1881 roku w zakładzie pracowała grupa inżynierów, na czele której stał Dmitrij Mendelejew. W sieciach społecznościowych naoczni świadkowie napisali, że usłyszeli ze strony rafinerii głośny huk.
„Potwierdzono zapłon dwóch zbiorników z produktami ropopochodnymi o objętości 600 m sześc. Trwa rozlewanie i chłodzenie, nie ma zagrożenia większego pożaru, nie ma ofiar w ludziach” – zapewnia ministerstwo sytuacji nadzwyczajnych.

Do trzeciego poważnego wypadku doszło na bezdrożach Syberii. „W sobotę szóstego marca na podwodnym przejściu przez rzekę Ob rurociągu produktowego z rafinerii Niżniewartowskiej do rafinerii Jużnobałykskiej, wydostała się na zewnątrz szeroka frakcja mieszkanki lekkich węglowodorów (skroplony propan-butan, używanym w życiu codziennym i jako paliwo do silnika gazowego). Następnie nastąpił krótkotrwały zapłon. Miejsce pożaru zostało szybko zlokalizowane. Do najbliższej osady jest stamtąd około 44 km. Nie ma zagrożeń dla ludności i środowiska ”- głosi komunikat rosyjskiego nadzoru ochrony przyrody (Rosprirodnadzor).
„W chwili obecnej pozostałe węglowodory są utylizowane w ramach przewidzianych rozwiązań projektowych (doły dopalania) i jednocześnie trwa opróżnianie rurociągu. Monitoring prowadzi przedsiębiorstwo w porozumieniu z Rosprirodnadzorem”- zapewnia właściciel rurociągu – firma SiburTumenGaz.

Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętę digitalizację, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami "Regulaminu korzystania z artykułów prasowych" [Poprzednia wersja obowiązująca do 30.01.2017]. Formularz zamówienia można pobrać na stronie www.rp.pl/licencja.