Według danych think tanku energetycznego „Ember” opublikowanych w czwartek, co najmniej 13 krajów Unii Europejskiej, w tym Niemcy, Hiszpania i Holandia, odnotowało rekordową miesięczną produkcję energii słonecznej. Udział węgla w miksie energetycznym UE spadł w czerwcu do rekordowo niskiego poziomu 6,1 proc., w porównaniu z 8,8 proc. w tym samym miesiącu w 2024 r.
Czytaj więcej
Spółki energetyczne systematycznie zwiększają inwestycje w sieci. W poprzednim roku było to ponad...
Jedną piątą prądu dało słońce
W zeszłym miesiącu energia słoneczna wygenerowała 22,1 proc. energii elektrycznej w Unii Europejskiej, w porównaniu z 18,9 proc. rok wcześniej. Rekordowe nasłonecznienie i rosnąca ciągle liczba instalacji fotowoltaicznych zwiększyła produkcję do 45,4 terawatogodzin (TWh). Energia jądrowa plasowała się tuż za słoneczną z udziałem 21,8 proc., a energia wiatrowa dała Wspólnocie 15,8 proc. potrzebnego prądu.
„Pokazuje to, jak szybko zmienia się system energetyczny Unii Europejskiej” – powiedział Chris Rosslowe, starszy analityk ds. energii w „Ember” i główny autor raportu. „Energia słoneczna zyskuje na znaczeniu, gdy jest najbardziej potrzebna – podczas letnich fal upałów i szczytowego zapotrzebowania” - dodał.
Węgiel z Polski problemem w Unii
Udział węgla w miksie energetycznym UE spadł w czerwcu do rekordowo niskiego poziomu 6,1 proc. Prądu z węgla wyprodukowano o 28 proc. mniej niż rok wcześniej. Krajem, który wciąż najbardziej zatruwa atmosferę i najbardziej zwiększa efekt cieplarniany jest Polska. Także Niemcy wciąż w znacznym stopniu korzystają z węgla. To wynik decyzji rządu Angeli Merkel o zamknięciu wszystkich niemieckich siłowni jądrowych.