Dlaczego to Włosi zbudują Baltic Pipe

Kluczowy dla niezależności energetycznej Polski gazociąg zbuduje włoska firma, od lat współpracująca z Gazpromem, a na polskim rynku znana z opóźnienia gazoportu.

Publikacja: 07.05.2020 21:35

Dlaczego to Włosi zbudują Baltic Pipe

Foto: Pipeline/Bloomberg

Gaz-System wybrał Saipem Ltd, brytyjską spółkę córkę włoskiego Saipem S.p.A. na wykonawcę podmorskiej części gazociągu Baltic Pipe między Polską a Danią. Tłumaczy w komunikacie, że Włosi zostali wybrani w wyniku konkurencyjnej, liczącej kilka etapów procedury i negocjacji z oferentami.

Polska firma nie informuje, kto jeszcze, oprócz Saipemu, starał się o wart 280 mln euro kontrakt. A jest to kluczowe, bowiem włoski wykonawca nie zapisał się dobrze na polskiej scenie inwestycyjnej. Budował terminal LNG w Świnoujściu. Gazoport miał być gotowy w 2014 r. Włosi wdali się w spór z inwestorem i gazoport ostatecznie został oddany jesienią 2015 r. Kosztował o 1,1 mld zł więcej niż planowano. Pojawiły się wtedy w Polsce głosy, że Włosi opóźniali prace pod wpływem Gazpromu, który postrzegał inwestycję jako wrogą dla własnych interesów.

– Kwestia wyboru firmy, która ułoży podmorską część Baltic Pipe, rodzi więcej pytań niż odpowiedzi. Nie wiemy np., czy zwycięstwo Saipemu nie ma związku z arbitrażem dotyczącym gazoportu? – mówi Piotr Maciążek, ekspert energetyczny. – Po drugie, nie wiemy, kto był konkurentem Saipemu. Firm budujących podmorskie gazociągi jest na świecie kilka i zwykle mają harmonogramy wypełnione na kilka lat do przodu. A w przypadku Baltic Pipe presja czasu jest duża – podkreśla.

Francesco Racheli, dyrektor operacyjny Offshore E&C Division Saipemu, tłumaczy w komunikacie, że firma zdobyła kontrakt dzięki „solidnemu doświadczeniu w budowie rurociągów”.

To prawda, Saipem S.p.A. doświadczenie ma. Jest potentatem w pracach podmorskich przy kładzeniu rurociągów, pracach wiertniczych na lądzie i morzu oraz remontach konstrukcji podwodnych. Zatrudnia 32 tys. ludzi w ponad 70 krajach.

Największym udziałowcem Saipemu jest włoski gigant paliwowy Eni (30,54 proc.), od 1969 r. strategiczny partner najpierw ZSRR, a potem Rosji. Reszta akcji należy m.in. do CDP Industria (12,55 proc.), Capital Research and Management Company (4,94 proc.).

Najwięcej gazociągów Włosi zbudowali dla Gazpromu. Od blisko dwóch dekad są dla Rosjan partnerem strategicznym. W 2008 r dostali wart 1 mld euro kontrakt na gazociąg Nord Stream (dwie nitki na dnie Bałtyku z Rosji do Niemiec). Wcześniej brali udział w budowie gazociągu Blue Stream z Rosji do Turcji przez Morze Czarne. W 2015 r. Saipem został podwykonawcą podmorskiej części gazociągu South Stream, ale jego dwa specjalistyczne statki (Castoro Sei i Saipem 7000) nie zdążyły wyjść w morze, gdy w grudniu 2014 r. Rosjanie zrezygnowali z projektu. W 2017 r. Saipem dostał od Gazpromu kontrakt na położenie ostatniego podmorskiego odcinka gazociągu Nord Stream 2 do wybrzeża Niemiec. Ten projekt, choć ukończony w 94 proc., zatrzymały amerykańskie sankcje. W grudniu ub.r. z budowy wycofały się wszystkie statki układające rury. W takim to momencie, w czasie pandemii, która powaliła na kolana włoską gospodarkę, Saipem dostaje polski kontrakt.

– Saipem jest firmą włoską, zatrudniającą Włochów. Jaką mamy gwarancję, że pracownicy nie zachorują? Bo jeżeli zachorują, to cała inwestycja stanie – pyta Maciążek.

Zapytaliśmy Gaz-System, które firmy brały udział w przetargu, czy wzięto pod uwagę, że Saipem spóźnił się o ponad rok z oddaniem gazoportu i co ze sprawą zagrożenia Covid-19? – Dwa lata temu zainteresowanie naszym zapytaniem wyraziło siedem firm. Nie podajemy, kto wziął udział w ostatnim etapie przetargu. To tajemnica handlowa – mówi Iwona Dominiak, rzeczniczka Gaz-Systemu.

Baltic Pipe ma być gotowy w drugiej połowie 2022 r., kiedy kończy się umowa z Gazpromem. Polski rząd zapowiedział, że jej nie przedłuży.

Gaz-System wybrał Saipem Ltd, brytyjską spółkę córkę włoskiego Saipem S.p.A. na wykonawcę podmorskiej części gazociągu Baltic Pipe między Polską a Danią. Tłumaczy w komunikacie, że Włosi zostali wybrani w wyniku konkurencyjnej, liczącej kilka etapów procedury i negocjacji z oferentami.

Polska firma nie informuje, kto jeszcze, oprócz Saipemu, starał się o wart 280 mln euro kontrakt. A jest to kluczowe, bowiem włoski wykonawca nie zapisał się dobrze na polskiej scenie inwestycyjnej. Budował terminal LNG w Świnoujściu. Gazoport miał być gotowy w 2014 r. Włosi wdali się w spór z inwestorem i gazoport ostatecznie został oddany jesienią 2015 r. Kosztował o 1,1 mld zł więcej niż planowano. Pojawiły się wtedy w Polsce głosy, że Włosi opóźniali prace pod wpływem Gazpromu, który postrzegał inwestycję jako wrogą dla własnych interesów.

Surowce i Paliwa
USA wyprodukowały pierwszy wzbogacony uran. Nerwowo na Kremlu
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Surowce i Paliwa
Nowy zarząd Orlenu rodzi się w bólach
Surowce i Paliwa
Wymiana władz w firmach grupy Azoty nabiera tempa
Surowce i Paliwa
Posłanka KO: prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zarobków w Orlenie
Surowce i Paliwa
Kim jest Ireneusz Fąfara, nowy prezes Orlenu?